11 listopada w całym kraju organizowane są uroczyste marsze i podniosłe spotkania. Wszystko po to, aby oddać hołd walczącym o wolną Polskę, ale też w wielu miejscach obchody Święta Niepodległości skłaniają do refleksji odnośnie patriotyzmu.
Także w Sierakowicach odbyły się tego typu uroczystości. Rano samorządowcy, delegacje instytucji oraz mieszkańcy spotkali się przy pomniku Matki Boskiej Królowej Korony Polskiej, będącym także miejscem pamięci poległych za ojczyznę. Następnie w kościele św. Marcina odbyła się niemal dwugodzinna, podniosła msza.
ZOBACZ TEŻ:
Powiatowo-gminne obchody Święta Niepodległości w Kartuzach
Nie tylko poważne wydarzenia
Sierakowiczanie jednak nie poprzestali na poważnych spotkaniach. Przy tutejszym drewnianym, zabytkowym kościele zorganizowano po raz kolejny Jarmark Świętomarciński. Na placu przed świątynią ustawiły się koła gospodyń wiejskich i rękodzielnicy, oferując zarówno jesienne przysmaki, jak i skromne pamiątki.
- Zależało nam na tym, żeby te uroczystości patriotyczne nie były kojarzone tylko z takimi sztywnymi akademiami, składaniem kwiatów. Oczywiście to są punkty obowiązkowe, które również należy mieć, ale fajnie, żebyśmy też potrafili tak prawdziwie radośnie świętować naszą niepodległość, naszą wolność - tłumaczy Judyta Kroskowska, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Sierakowicach.
Głównymi punktami programu jarmarku było wspólne tańczenie poloneza oraz śpiewanie pieśni patriotycznych. Do tańca chętni mogli ruszyć wraz z zespołem regionalnym „Sierakowice”, do części wokalnej zaś każdy otrzymał śpiewnik, aby jak najgłośniej wybrzmiały znane utwory.
Patriotycznie i sportowo
W Sierakowicach znaleźli się i entuzjaści sportowego świętowania. Grupa nordic walking Drogołazy MJ wyruszyła o poranku w 9-kilometrową trasę po okolicach wsi. Pogoda im sprzyjała, podobnie jak humory. Organizatorzy zresztą byli zaskoczeni frekwencją, gdyż zakładali, że przyjdzie ledwie kilku zapaleńców, a do maszerowania z kijkami stawiła się pokaźna grupa, oczywiście ubrana na biało-czerwono.
- Chcieliśmy uczcić tę 105. rocznicę odzyskania niepodległości właśnie chodząc na kijach. Skoro i tak chodzimy chcieliśmy to dodatkowo zaakcentować - krótko wyjaśnia Marian Wnuk-Lipiński, instruktor grupy Drogołazy.
Podczas swej wędrówki maszerujący zatrzymywali się przy miejscach pamięci, aby i w ten sposób oddać hołd poległym w walkach o niepodległość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
