Tlum ludzi na otwarciu wystawy Stanisławy Neubauer "Kartuzy dawniej i dziś"

W piątkowy wieczór, 7 lipca w Muzeum Kaszubskim w Kartuzach odbył się wernisaż wystawy malarstwa Stanisławy Neubauer. Gości, którzy przyjęli zaproszenie oraz tych, którzy przyszli zaciekawieni twórczością artystki po informacjach w mediach, przywitała Barbara Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego. Powiedziała też kilka słów, odnosząc się do twórczości bohaterki wieczoru.

- Mieliśmy wystawę fotografii Artura Sochy z okazji 100. rocznicy nadania praw miejskich Kartuzom, teraz przyszła kolej na wystawę malarstwa z tej okazji - mówiła Barbara Kąkol. - Obchodzimy w tym roku wyjątkową rocznicę i stosownie do okazji również dzisiejsza artystka, jak i jej prace, są wyjątkowe.

Stanisława Neubauer ukończyła Liceum Plastyczne w Gdyni Orłowie. Jest też absolwentką Studium Pedagogicznego, dlatego wykorzystując wykształcenie pedagogiczne wraz ze swoimi podopiecznymi, wygrywała bardzo wiele konkursów plastycznych. Od 40 lat zajmuje się witrażem, maluje porcelanę. Jej prace zachwycały komisje konkursowe również zagranicą, m.in. w Mediolanie. Obrazy maluje od 20 lat, posługując się różnorodną techniką.

- Obrazy, które dziś możemy podziwiać, wykonano techniką akwarelową, pięknymi, żywymi kolorami - kontynuowała dyrektor muzeum. - I jak tu słusznie któryś z gości zauważył, w zasadzie na tych obrazach nie ma ciemnych chmur nad Kartuzami. Nasze miasto jest na nich piękne i kolorowe.

- Pomysł tej wystawy narodził się podczas ubiegłorocznego pleneru malarskiego w Stężycy, gdzie pani dyrektor była jednym z organizatorów - mówiła Stanisława Neubauer. - Tematyka dotyczyła Kartuz, więc kilka obrazów tam powstało. I wtedy pojawiła się myśl, że przecież za rok świętować będziemy 100-lecie miasta, czemu by więc nie ożywić na przykład starych, przedwojennych pocztówek przedstawiających Kartuzy? Tym bardziej że te najstarsze są czarno-białe, szare, smutne. To dlatego między innymi zdecydowałam się na akwarele, żeby sceny znane z pocztówek nabrały koloru, żeby tamte szare krajobrazy ożyły. Stąd taka właśnie soczysta kolorystyka miasta. Poza tym uwielbiam malować akwarelami również dlatego, że malując tą techniką, jestem bardziej... produktywna. Schną szybko i nie trzeba długo czekać, żeby obraz był gotowy.

W imieniu burmistrza Kartuz udział w wystawie wzięła wiceburmistrz Sylwia Biankowska.

- Widzę te obrazy dziś po raz pierwszy i pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ciepłe, wesołe i miłe usposobienie pani Steni oraz miłość do Kartuz - mówiła Sylwia Biankowska. - Pani Stanisława nie jest mieszkanką Kartuz, ale od wielu lat w naszym mieście pracuje, działa i jest z nim sentymentalnie związana, co widać na tych obrazach.

Wiceburmistrz podkreśliła, że w wernisażu bierze udział wyjątkowo duża ilość samorządowców, bo nie tylko radni gminni czy powiatowi, ale również członkowie Związku Miast Polskich, z prezesem, senatorem Zygmuntem Frankiewiczem na czele. Zauważyliśmy też radnych powiatowych m.in. Mirosławę Lehman, Andrzeja Bystrona, Jerzego Grzegorzewskiego czy radnych gminnych m.in. Arkadiusza Sochę czy Jacka Wesołowskiego.

Okrasą artystyczną wieczoru był koncert w wykonaniu Danuty Kosowskiej, znanej lokalnej pieśniarki, laureatki "Szansy na sukces".