Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wydobędą ogromne urządzenie z dna Jeziora Karczemnego w Kartuzach

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Nadesłane/UM Kartuzy
Po dłuższej przerwie spowodowanej niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi, które wstrzymały prace wydobywcze osadów dennych na Jeziorze Karczemnym ze względu na zamarzniętą taflę jeziora, prace zostały ponownie wznowione pod koniec marca br.

Pomimo iż panowała zima, gmina Kartuzy intensywnie pracowała nad przygotowaniami do podjęcia dalszych etapów rekultywacji. Jednocześnie przedstawiciele Uniwersytetu Warmińsko - Mazurskiego monitorowali jeziora zgodnie z comiesięcznym harmonogramem badań.

Co już zrobiono?

W marcu – po ustąpieniu pokrywy lodowej - zaaplikowano pierwszą w tym roku dawkę koagulantów na jeziorach: Mielenko, Klasztorne Małe i Klasztorne Duże – jako element rekultywacji chemicznej jezior.

Metoda inaktywacji fosforu (metoda chemiczna rekultywacji) polega na zmniejszeniu dostępności tego pierwiastka dla glonów planktonowych i sinic za pomocą koagulantów.

Dzieje się to wskutek strącenia związków fosforu z toni wodnej (bezpośrednio po zabiegu), ale przede wszystkim powstrzymania uwalniania tego pierwiastka z osadów dennych w dłuższym horyzoncie czasowym.

Wprowadzony do jeziora koagulant osiada na dnie w postaci kłaczków, tworząc barierę zapobiegającą wydzielaniu się fosforu z osadów do wody. Skuteczność metody uwarunkowana jest utrzymaniem powierzchniowej warstwy osadów jeziornych w stanie względnie nienaruszonym.

Koagulanty są rozprowadzane metodą powierzchniową z pokładu jednostki pływającej. System dozujący środki chemiczne umożliwiał regulację intensywności ich podawania. Używane preparaty są bezpieczne dla środowiska.

Aplikacja koagulantów może być prowadzona dwa razy w roku – wczesną wiosną oraz jesienią - ponieważ parametry jakości wody są w tych okresach najbardziej optymalne jeśli chodzi o wprowadzanie tych preparatów.

Cały proces oczyszczania jezior metodą inaktywacji fosforu jest rozłożony na cztery dawki (na każdym jeziorze)

Obecnie Jezioro Mielenko jest po trzeciej dawce aplikacji – ostatnia aplikacja nastąpi jesienią br. Natomiast na Jeziorach Klasztornym Małe i Klasztorne Duże rozpoczęto w marcu br. proces inaktywacji koagulantów, które będzie kontynuowany sekwencyjnie: jesienią tego roku i taki sam układ zdarzeń będzie powielony w przyszłym roku.

Na Jeziorze Karczemnym dodatkowe koagulanty będą aplikowane na każdym nadsektorze po zakończeniu procesu refulacji, a następną w całości po całkowitym zakończeniu prac refulacyjnych w 2022 i 2023 roku.

Systematyczny monitoring i kontrola wody przez Uniwersytet Warmińsko- Mazurski pozwala na odpowiednie określenie dawki potrzebnej do zaaplikowania koagulantów na poszczególnych jeziorach.

Będą wydobywać to, co od lat kryje toń jeziora

Jak informowała wcześniej gmina, na dnie Jeziora Karczemnego znajduje się duże urządzenie, które wykryto podczas badań ferromagnetycznych.

- Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu na wydobycie zalegającego przedmiotu – mówi Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz. - Nie jest to proste zadanie, ponieważ po wstępnej inwentaryzacji przez wyspecjalizowanych nurków okazało się, że tym obiektem jest najprawdopodobniej pompa napowietrzająca z lat 80.ubiegłego wieku, do której przylegają rury oraz cała pozostałość jej instalacji. Niestety, widzialność pod wodą w Jeziorze Karczemnym jest praktycznie zerowa, co stwarza dodatkowe utrudnienie i niebezpieczeństwo podczas wydobycia tego przedmiotu z jeziora.

Jak dodaje burmistrz, niezbędnym jest przygotowanie odpowiedniej koncepcji, która pozwoli na bezpieczne wydobycie jej na brzeg i tym samym utylizację.

Obecnie wznowiono prace rekultywacyjne na Jeziorze Karczemnym poprzez rozpoczęcie prac na nadsektorze 8

Przypomnijmy, że na Jeziorze Karczemnym zostało wydzielonych 10 nadsektorów, z których dwa (nadsektor 10 i 9) zostały już oczyszczone. Firma INORA zainstalowała większy refuler, który przyspieszy prace refulacyjne.

Przerwa zimowa pozwoliła również wykonawcom na serwis całej infrastruktury służącej do wydobywania osadów na teren oczyszczalni ścieków.

Co po rekultywacji?

Po zakończonej kompleksowej rekultywacji jezior osiągnięty zostanie główny cel przedmiotowego projektu jakim jest przywrócenie biologicznej aktywności zdegradowanych i zanieczyszczonych jezior kartuskich poprzez ich kompleksową rekultywację.

Natomiast szczegółowe cele ekologiczne projektu dotyczą:

* eliminacji zagrożeń dla zdrowia ludzi oraz środowiska ze strony zanieczyszczonych obecnie jezior,
* wyeliminowania negatywnego wpływu jezior na walory środowiskowe sąsiednich obszarów podlegających prawnej ochronie,
* eliminacji rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń pochodzących z analizowanych jezior na tereny sąsiednie, w tym ich wpływu na wody rzeki Raduni i Morza Bałtyckiego,
* poprawy jakości wszystkich komponentów środowiska w obrębie jezior kartuskich,
* odnowienia terenów biologicznie czynnych w obrębie jezior.

Realizacja projektu pozwoli na poprawę jakości życia lokalnej społeczności mieszkańców Kartuz oraz osób przyjezdnych, a jednocześnie wpłynie na poprawę atrakcyjności miasta jako miejsca zamieszkania, pracy, wypoczynku czy inwestowania.

Kartuzy wrócą do statusu kurortu?

W ramach rekultywacji powstaje również infrastruktura rekreacyjna tj. promenada wzdłuż Jeziora Klasztornego Małego oraz zagospodarowanie terenu wzdłuż Strugi Klasztornej w Kartuzach. W konsekwencji poddane rekultywacji jeziora staną się atrakcyjnym i bezpiecznym miejscem rekreacji i wypoczynku, nie tylko mieszkańców Kartuz ale także osób przyjezdnych, przywracając miastu funkcję turystycznego centrum regionu.

- Myślę, że za kilka lat będziemy mogli powiedzieć, że Kartuzy wracają do czasów swojej świetności, kiedy miasto było kurortem - kontynuuje Mieczysław Grzegorz Gołuński. - Nie zapominajmy, że przed wojną Kartuzy były ważniejszą miejscowością uzdrowiskową niż Sopot, który swoją świetność zyskał dopiero po wojnie. Nasze miasto już przed wojną było kurortem, do którego na odpoczynek przyjeżdżał cały Gdańsk. Atrakcją były nie tylko jeziora, lecz też okoliczne lasy. Funkcjonowało wtedy w mieście z powodzeniem kilkanaście pensjonatów, kilka hoteli, łazienki na Wyspie Łabędziej. Okres PRL-u doprowadził do zniszczenia jezior, zwłaszcza Karczemnego. Mam nadzieję, że uda się wrócić do dawnej świetności, czego warunkiem jest oczyszczenie jezior znajdujących się na terenie miasta. Mówiło się i czekało na to 50 lat.

Największy projekt w Polsce

Gmina Kartuzy otrzymała z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko prawie 45 mln zł na oczyszczenie Jezior: Karczemnego, Klasztornego Dużego, Klasztornego Małego i Mielenko. Koszt rekultywacji szacowany jest na ok. 54 mln zł.

Jest to największy w Polsce projekt kompleksowych działań poprawy jakości zdegradowanych zbiorników wodnych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto