Na zwołanej w piątek 13 sierpnia sesji Rady Miejskiej w Kartuzach procedowano też nad projektem uchwały, aby obniżyć karę za nieprawidłowe segregowanie śmieci. Urząd Miejski wnioskował, żeby z przyjętej wcześniej trzykrotności stawki za gospodarowanie odpadami zejść do minimalnego poziomu, przewidzianego w ustawie, czyli dwukrotności. Sylwia Biankowska, zastępczyni burmistrza Kartuz, argumentowała to tym, iż stawka trzykrotna jest niesprawiedliwa dla tych, którzy segregują prawidłowo. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje na osiedlach, gdzie po prostu obowiązuje odpowiedzialność zbiorowa.
- To powoduje, że nawet ci mieszkańcy, którzy prawidłowo segregują (…), będą zmuszeni uiszczać trzykrotność stawki - tłumaczyła Sylwia Biankowska, dodając, że zamiast motywować do segregacji działa to demotywująco na tych, którzy segregują. - Musimy poprawić jakość tej segregacji, natomiast nie chcielibyśmy tego robić kosztem budżetów domowych tych mieszkańców, którzy prawidłowo segregują (…). W naszej ocenie [dwukrotność] jest to wystarczająca kara na ten moment.
Czas był tu ważny, ponieważ w przypadku podjęcia uchwały jeszcze w piątek 13 sierpnia obniżona kara obowiązywałaby już od 1 września. Wiceburmistrz Biankowska dodała też, na prośbę radnych, że obecnie kary za nieprawidłowe segregowanie śmieci obejmują nawet ponad 3600 mieszkańców spółdzielni i wspólnoty mieszkaniowej.
- Uważam, że tak powinniśmy postąpić w stosunku do mieszkańców, którzy rzeczywiście segregują, a odpowiedzialność zbiorowa robi swoje - podkreślała jeszcze radna Ewa Klein-Dyjeta.
Na broszurach i altanach inne instrukcje?
Jak przystało na sesję Rady Miejskiej w Kartuzach szybko wynikła dyskusja, choć niekoniecznie na samo sedno uchwały - tutaj radni byli zgodni, co pokazali w późniejszym głosowaniu. Niektórym nie podobało się jednak uzasadnienie, prezentowane przez Urząd, w którym padały słowa, że to radni wcześniej zadecydowali o wyższej karze.
- Ale na czyj wniosek? - pytał retorycznie wiceprzewodniczący Tomasz Belgrau. - Mieszkańcom należą się przeprosiny za taką sytuację - dodał, kierując swe słowa pod adresem burmistrza i wiceburmistrz.
Sylwia Biankowska wyjaśniła wtedy, że trzykrotność stawki bazowej wynikła w toku dyskusji. Tematów wokół uchwały jednak przybywało. Radna Klaudia Kałużna zwróciła uwagę, że instrukcje co do segregacji odpadów różnią się pomiędzy rozsyłanymi przez Urząd Miejski broszurami, a np. tabliczkami na altanach. Sytuację tę potwierdził też m.in. radny Andrzej Borzestowski, pokazując nawet jedną z takich broszur. Sprawę starała się wyjaśnić Ewa Klein-Dyjeta, która zauważyła, że zasady co do segregacji zmieniały się, i stąd właśnie mogły wyniknąć te różnice. Niemniej wiceburmistrz Biankowska zadeklarowała, że Urząd przyjrzy się temu.
Podobnie jak w przypadku wcześniejszej uchwały o zaciągnięciu kredytu dyskusja została zakończona po wniosku radnego Mirosława Paczoski. Chwilę później radni jeszcze przegłosowywali wniosek przewodniczącego Mariusza Tredera o przywróceniu dyskusji (on i kilka innych osób chciało się jeszcze wypowiedzieć), ale tutaj większość była już przeciwna. Niemniej pomimo zakończenia dyskusji kilka słów od siebie dodał jeszcze przewodniczący Treder, nakłaniając do podjęcia uchwały i wspominając, że o obniżenie kary zabiegała też Grażyna Czubala, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Kaszuby”.
Ostatecznie radni jednogłośnie opowiedzieli się „za” niższą karą w przypadku niewłaściwego segregowania odpadów.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?