Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Kartuz zabiera głos w sprawie opłat parkingowych

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
fot. ilustr./Maciej Krajewski
Zmieniające się pomysły co do opłat za karnety dla radnych i sołtysów, błędy w regulaminie, a także najróżniejsze obawy mieszkańców - kwestia ostatnich zmian w funkcjonowaniu stref płatnego parkowania na terenie Kartuz stale wzbudza kontrowersje. W świetle niedawnych słów m. in. przewodniczącego Rady Miejskiej głos zabrał sam burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński, dementując plotki, wyjaśniając swe decyzje i przepraszając za niedopatrzenia.

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej w Kartuzach podjęta została uchwała o utworzeniu na obszarze całego miasta stref płatnego parkowania. Już wcześniej Urząd Miejski wyjaśniał, iż nie oznacza to od razu, że wszędzie pojawią się płatne parkingi, cała sprawa ma jednak mnóstwo różnych innych, wzbudzających kontrowersje wątków.

Rada przyjęła bowiem też nowe stawki za parkowanie. Opłaty te podniesiono w mieście pierwszy raz od 18 lat. Jednocześnie na tej samej sesji radni podnieśli sobie i burmistrzowi uposażenie, a także obniżyli opłaty za karnety parkingowe dla sołtysów i radnych z 30 do 10 zł za miesiąc.

Pod koniec listopada przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Treder złożył do urzędu pismo, w którym zwraca uwagę na konieczność ponownego przeanalizowania przyjętych stawek i pilne przygotowanie nowego projektu uchwały w tej sprawie. Przede wszystkim zauważył, iż nowe opłaty są oderwane od rzeczywistości. W piśmie nakłania też, aby „naprawić błąd i podwyższyć stawki za miesięczne karnety dla radnych Rady Miejskiej i sołtysów do zaproponowanych początkowo 30 zł miesięcznie”.

Temat podjął tez m.in. radny Tyberiusz Kriger, nakłaniając mieszkańców do podjęcia dyskusji na ten temat, aby wypracować lepsze rozwiązania.

- Wierzymy, że w niedługim czasie uda doprowadzić się do spotkania radnych z burmistrzem, na którym wszyscy merytorycznie podejdziemy do tego tematu i z pominięciem prywatnych animozji osiągniemy kompromis satysfakcjonujący wszystkie strony. Przyjęte na ostatniej sesji nowe zapisy zaczną obowiązywać dopiero od przyszłego roku, więc mamy teraz czas na wprowadzenie stosownych poprawek - pisał radny na Facebooku.

To był pomysł przewodniczącego

Nie trzeba było długo czekać, aż głos w sprawie zabierze sam burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński. Szefa kartuskiego magistratu przede wszystkim dziwią słowa Mariusza Tredera, ponieważ to właśnie przewodniczący rady, jeszcze na posiedzeniu Komisji Gospodarczej, zawnioskował o obniżenie opłat za karnet dla sołtysów i radnych. Wniosek ten był powtarzany i przegłosowywany jeszcze na spotkaniach Komisji Rewizyjnej i Komisji Oświaty, jednak w odczytywanym na sesji projekcie uchwały nie znalazła się autopoprawka ze strony urzędu, stąd radni i tutaj przegłosowali tę zmianę.

- Jak się okazało później niesłusznie, gdyż z medialnego oświadczenia Pana Mariusza Tredera wynika, że radni zostali przez niego niejako „wmanewrowani” - komentuje Mieczysław Grzegorz Gołuński. - Niestety to na radnych skupiła się krytyka części mieszkańców, zaś Pan Mariusz Treder za pośrednictwem mediów już po sesji złożył całkowicie odmienny wniosek - o podwyższenie ceny karnetu dla radnych i sołtysów. Uważam, że takie zachowanie Pana Mariusza Tredera jest wielce niestosowne, gdyż jako przewodniczący Rady Miejskiej w Kartuzach reprezentuje wszystkich radnych i nie powinien on nadwyrężać ich zaufania.

Burmistrz Kartuz doprecyzowuje też zapisy uchwały, broniąc wprowadzonych podwyżek opłat za parkowanie.

- Zdaję sobie sprawę, że podnoszenie jakichkolwiek opłat czy podatków często spotyka się z negatywnym odbiorem. Jednakże musimy pamiętać, że gmina jest naszym wspólnym dobrem i zadaniem burmistrza jest m.in. odpowiedzialnie i mądrze rozporządzać środkami finansowymi zgromadzonymi przez wszystkich mieszkańców. Oczekiwania mieszkańców są ogromne i staramy się im sprostać, jednakże aby to zrobić, musimy posiadać przeznaczone na konkretne cele środki finansowe. Nie wybudujemy kolejnych parkingów, jeśli nie zabezpieczymy środków w budżecie, zaś ceny materiałów, usług oraz robót budowlanych sukcesywnie rosną - tłumaczy szef kartuskiego magistratu. - Opłaty za parkowanie na terenie Kartuz nie były podnoszone od 2003 roku. Pamiętamy, że były to czasy, gdy wartość naszego pieniądza była zupełnie inna. Wówczas minimalne wynagrodzenie miesięczne wynosiło 800 zł, zaś w przyszłym roku wynosić będzie 3 010 zł. Po wejściu w życie ostatnio podjętej uchwały opłaty te nie będą znacząco odbiegały od opłat ustalonych w innych miastach powiatowych na terenie naszego województwa. Właśnie z uwagi na to, że Kartuzy są siedzibą powiatu - znajduje się tu wiele instytucji i obiektów rangi powiatowej, z których usług korzystają nie tylko mieszkańcy naszej gminy, ale również mieszkańcy całego powiatu.

Właśnie na parkujących osobach spoza gminy Kartuzy burmistrz zwraca uwagę, jeśli chodzi o podniesione stawki.

- Korzystając z miejsc parkingowych w newralgicznych punktach miasta, powinni za te miejsca zapłacić, tak abyśmy mogli budować kolejne miejsca postojowe czy parkingi. Tylko w ten sposób - uiszczając opłatę za parking, niejako składają się z mieszkańcami naszej gminy na realizację inwestycji w parkingi jak i remonty oraz utrzymanie istniejących już parkingów - tłumaczy burmistrz Gołuński.

Wkradł się błąd w regulaminie

Jednocześnie kartuski magistrat przyznaje się do pewnego przeoczenia. Do regulaminu stref płatnego parkowania wkradł się błąd w zakresie wprowadzenia opłat za parkowanie w weekendy. Jak podkreśla burmistrz jest to niezgodne z obowiązującą ustawą i nie weszłoby w życie.

- Wkrótce błąd ten zostanie naprawiony poprzez przygotowanie projektu stosownej uchwały. Ze swojej strony winny jestem mieszkańcom, jak i radnym, przeprosiny za to, że służby miejskie nie wykryły wcześniej tego błędu - płatne parkowanie w soboty i niedziele może obowiązywać w dużych miastach, gdzie tworzone są strefy śródmiejskie - wyjaśnia Mieczysław Grzegorz Gołuński.

Władze gminy jeszcze raz też przypominają, iż wprowadzenie stref płatnego parkowania na terenie całych Kartuz nie oznacza, że od razu wszystkie parkingi w mieście będą płatne.

- Powodem utworzenia przedmiotowych stref jest konieczność zapewnienia odpowiedniej rotacji samochodów na miejscach parkingowych na obszarach problematycznych, tak aby miejsca te nie były w dalszym ciągu zajmowane często przez dłuższy czas przez kierowców, którzy nie korzystają z usług obiektów czy instytucji, przy których gminny parking jest położony, tym samym blokując dostępność owych miejsc tym osobom, którzy chcą np. wybrać się na pływalnię czy pójść do lekarza lub na rehabilitację - mówi burmistrz Gołuński. - Tylko odpowiednio oznakowane miejsca postojowe mogą być płatne. Wprowadzenie stref płatnego parkowania nie oznacza, że w całym mieście automatycznie konieczne będzie uiszczanie opłat za postój. O wszelkich nowych płatnych miejscach postojowych będziemy również informować na naszych stronach internetowych.

Pełne oświadczenie burmistrza można przeczytać tutaj

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto