Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wystawę o Lechu Bądkowskim w Stężycy podsumowali spotkaniem z jego córką

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wystawa poświęcona życiu i działalności Lecha Bądkowskiego opuszcza już Stężycę. Na zakończenie w tutejszej bibliotece publicznej odbyło się specjalne spotkanie z udziałem Sławiny Kosmulskiej, córki słynnego pisarza i działacza.

W ostatnich miesiącach w Gminnej Bibliotece Publicznej w Stężycy można było oglądać wystawę, poświęconą życiu i działalności Lecha Bądkowskiego - polskiego i kaszubskiego pisarza, dziennikarza, tłumacza, a także działacza politycznego, kulturalnego oraz społecznego. Choć pochodził z Torunia to właśnie z Kaszubami i Pomorzem był silnie związany, dla samych mieszkańców regionu zaś pozostaje ważną postacią, która zainspirowała wielu do działań.

Pobyt wystawy w Stężycy jednak dobiega końca. W najbliższą sobotę powędruje ona w dalszą trasę, do Kościerzyny. Z tej okazji w czwartek 22 lutego w bibliotece odbył się finisaż z udziałem Sławiny Kosmulskiej, córki Lecha Bądkowskiego.

- Zależało nam na tym, aby we właściwy sposób, z odpowiednim szacunkiem uczcić pamięć o Lechu Bądkowskim oraz podziękować zaangażowanym w organizacje wystawy właśnie tutaj - mówi Marta Krupińska, dyrektor Gminnej Biblioteki Publicznej w Stężycy.

Kameralne rozmowy w stężyckiej bibliotece

Z racji dnia i pory spotkanie nie przyciągnęło tłumów - jedynie kilku pasjonatów historii regionu oraz uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Stężycy, dla których była to wyjątkowa lekcja. Organizatorzy jednak zdawali sobie sprawę, że będzie to wydarzenie o charakterze bardzo lokalnym, kameralnym wręcz.

- Spodziewaliśmy się tego. Finisaż był organizowany w godzinach przedpołudniowych - komentuje Marta Krupińska. - Ale też zdajemy sobie sprawę z tego, że wystawa była już w Chmielnie, w sobotę będzie w Kościerzynie, gościła dość długo w Gdańsku. Wiele osób spoza naszego środowiska miało już okazję ją oglądać, uczestniczyć w innych wydarzeniach towarzyszących.

ZOBACZ TEŻ:
By Kaszubi wiedzieli o... Kaszubach. Łukasz Richert odwiedził Remusowy Krąg

Uczestniczący w spotkaniu byli przy tym zadowoleni. W pierwszej kolejności zaprezentowano fragmenty filmu o Lechu Bądkowskim „Kryptonim Inspirator”, później zaś przyszedł czas na rozmowę z córką znanego działacza. Sławina Kosmulska opowiedziała zebranym o tym, jak zapamiętała ojca z lat młodości, ale też jak ważny był dla niej w dalszym życiu oraz jaki wpływ miał na ludzi wokół. Sama zauważyła, że właśnie nadany mu przez Służbę Bezpieczeństwa pseudonim „Inspirator” był niezwykle trafny.

- To właściwie jest największy dorobek mojego ojca - że pozostawił po sobie, można powiedzieć, kolejne pokolenia młodych ludzi, których przygotował do samodzielnego działania - mówiła Kosmulska.

Trochę o życiu Bądkowskiego dopowiedziała też obecna na spotkaniu Wanda Lew-Kiedrowska. Po rozmowach zaś na obecnych czekał jeszcze poczęstunek.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto