W czwartek 14 marca w Muzeum Kaszubskim im. Franciszka Tredera w Kartuzach odbyło się wyjątkowe spotkanie „Jan Trepczyk - poeta, pieśniarz, nauczyciel”. O Méstrze Janie mówili Radosław Kamiński, regionalista kaszubski oraz wnuk słynnego Kaszuby, a także Bożena Ugowska, poetka, tłumaczka, literaturoznawca i lektorka języka kaszubskiego. Na jej zaproszenie w spotkaniu wziął też udział prof. dr Goro Christoph Kimura, socjolingwista z Uniwersytetu w Tokio.
Swoją prelekcję Radosław Kamiński poświęcił samemu życiu Jana Trepczyka, którego to od zawsze nazywał starkiem (z kaszubskiego - dziadek).
- Jest mi o tyle przyjemnie, że tu w Kartuzach mówimy dzisiaj o Trepczyku, ponieważ my tutaj z siostrą (...) jesteśmy związani z Kartuzami przez ojca, który zawsze mówił, że on nie jest Kaszubą, bo on jest z Kartuz. Tak sobie żartował - mówił wnuk Jana Trepczyka.
Radosław Kamiński przybliżył zebranym w skrócie całą biografię słynnego poety i nauczyciela, aczkolwiek sam zapewniał, że to tylko niewielka cząstka tego, co można o Méstrze Janie opowiedzieć. Przytoczył jego początki jako nauczyciela, kiedy rozpoczął pracę w małej, dwuklasowej szkółce w Miszewie (w której to 6 lutego oficjalnie rozpoczęto rok Jana Trepczyka), poruszył też te mniej przyjemne wątki, jak choćby stałe przeniesienia w połowie lat 30., spowodowane jego działaniami na rzecz środowiska kaszubskiego.
Wspomniał też o momencie, w którym Jan Trepczyk wraz z Aleksandrem Labudą poznali osobiście Aleksandra Majkowskiego.
- Któregoś dnia pojechali na rowerach do Kartuz, do mieszkania dr. Aleksandra Majkowskiego (...). Zadali mu te fundamentalne pytania: czym są Kaszuby, czy to jest język itd. I wtedy Majkowski im pokazał „Słownik języka pomorskiego czyli kaszubskiego” Stefana Ramułta i powiedział, że jemu mogą nie wierzyć, ale skoro taki autorytet pisze, że to jest język, to jemu mogą już zaufać - opowiadał wnuk Trepczyka.
Pomimo rozległej wiedzy Radosław Kamiński ubolewał, że już nie da się z Janem Trepczykiem porozmawiać, gdyż wiele tematów wciąż pozostaje niejasnych.
- Zwłaszcza okres II wojny światowej był dla nas zawsze taki okryty jakąś mgiełką tajemnicy - tłumaczył.
Poeta, pieśniarz, nauczyciel
Radosław Kamiński poruszał sam życiorys Méstra Jana, z kolei Bożena Ugowska skupiała się na twórczości literackiej wielkiego Kaszuby. Swoje wystąpienie w całości zaprezentowała w języku kaszubskim, po polsku odczytując jedynie niektóre fragmenty zapisków i wypowiedzi samego Trepczyka.
Po prelekcjach zebrani mieli jeszcze szansę poznać odpowiedzi na nurtujące ich pytania, Marceli Łabuda zaś bezpośrednio przybliżył gościom muzykę Jana Trepczyka.
Całe spotkanie odbyło się przede wszystkim w związku z rozpoczętym ponad miesiąc temu rokiem Jana Trepczyka.
- Ponadto on pochodził tu niedaleko za Kartuzami, ze Stryszej Budy, więc tutaj tworzył Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie, Zrzeszenie Regionalne Kaszubów, to on zapoczątkował też, że wywieszamy flagi kaszubskie, bo 18 sierpnia 1929 roku to właśnie m.in. Zrzeszenie Regionalne Kaszubów wywiesiło te flagi w Kartuzach - tłumaczy Barbara Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego w Kartuzach.
W związku ze spotkaniem otwarta została też wystawa, poświęcona życiu i twórczości Jana Trepczyka. Będzie ona dostępna dla zwiedzających aż do soboty 23 marca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?