- Jesteśmy po dwóch turach negocjacji warunków umowy, ale wciąż są zasadnicze rozbieżności pomiędzy oczekiwaniami naszymi i drugiej strony - mówi Mirosława Lehman, burmistrz Kartuz. - W poniedziałek mamy ostatnie spotkanie. Musimy zapewnić sobie gwarancje, jeśli GPEC nie przystanie na nie, do podpisania umowy nie dojdzie.
Przekazaniu SPEC - PEC-u w zarządzanie zewnętrznemu podmiotowi sprzeciwia się część kartuskich radnych. Oburzają się, że nic nie wiedzieli o konkursie na zarządzanie, dlatego, chcąc poznać szczegóły, zwołali nadzwyczajne posiedzenie komisji. Przyszła na nie tylko część członków rady, nie było też burmistrza, stąd efektem była mało konstruktywna dyskusja i podjęcie sześcioma głosami za stanowiska wyrażającego "zaniepokojenie" zaistniałą sytuacją.
- To skandal, że burmistrz nie informuje radnych o działaniach w tak ważnej dla mieszkańców sprawie, nie odpowiedziała na interpelacje na sesji, wiemy tylko to, co donoszą media - mówili.
Zdaniem radnych zmiany w spółce w momencie, kiedy zaczyna ona wychodzić na prostą są nieporozumieniem. Przekonują, że przyniesie to podwyżki cen ciepła oraz zwolnienia części z 28-osobowej załogi. Wyrokują, że zewnętrzne zarządzanie jest pierwszym krokiem do sprzedaży spółki. Jedną z ich propozycji jest zaniechanie zmian w SPEC - PEC-u i dokapitalizowanie go z miejskiego budżetu, by mógł realizować inwestycje.
Więcej w dzisiejszym "Dzienniku Bałtyckim".
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?