Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Służby interweniowały na terenie zamku w Łapalicach. Szukali zaginionego 20-latka

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Tylko w niedzielę mundurowi ukarali mandatami trzy osoby, które złamały zakazy w pobliżu zamku.
Tylko w niedzielę mundurowi ukarali mandatami trzy osoby, które złamały zakazy w pobliżu zamku. Maciej Krajewski
Policjanci, straż pożarna i pies tropiący zostali zaangażowani w wieczorne poszukiwania 20-latka, który miał zaginąć podczas zwiedzania zamku w Łapalicach. Spacerowicza znaleźli funkcjonariusze z Chmielna. Jednocześnie mundurowi przypominają, by nie wchodzić na teren niebezpiecznej „atrakcji”!

Niedokończona budowa w Łapalicach - znany w całym kraju zamek - wciąż przyciąga niedoszłych turystów, którzy na teren wchodzą mimo licznych i wyraźnych zakazów. Jednego z takich zwiedzających policjanci szukali w niedzielę 25 lutego.

- Po godz. 17 oficer dyżurny otrzymał informację o tym, że w Łapalicach, podczas zwiedzania, miał zgubić się 20-letni mężczyzna. Natychmiast w to miejsce zadysponowano patrole policji, przewodnika z psem tropiącym oraz zastępy straży pożarnej - mówi sierż. Aldona Naczk, oficer prasowa KPP w Kartuzach.

Po godz. 18 funkcjonariusze z Chmielna zauważyli spacerującego mężczyznę, którego wygląd pasował do opisu osoby zaginionej.

- Mundurowi wylegitymowali spacerowicza czym potwierdzili, że to 20-latek, który zaginął podczas zwiedzania „zamku”. Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu, nie wymagał pomocy medycznej. 20-latka policjanci przekazali rodzinie - dodaje rzeczniczka kartuskiej komendy.

Nie ma zwiedzania zamku w Łapalicach!

Funkcjonariusze KPP w Kartuzach niezmiennie przestrzegają, by nie wchodzić na obszar zamku w Łapalicach, który, przypomnijmy, jest terenem prywatnym!

- To niedokończona budowa, na której wejście obowiązuje kategoryczny zakaz - mówi sierż. Naczk.

ZOBACZ TEŻ:
Zamek w Łapalicach będzie perłą architektury? Nowa era największej samowoli budowlanej

Mundurowi mówią to nie tylko z powodów prawnych, ale też ze względów bezpieczeństwa. Cały obiekt ma już bowiem swoje lata. Jego budowa rozpoczęła się w 1983 roku i tak, jak nawet na początku XXI w. po budowli można było chodzić bez obaw o własne zdrowie i życie (choć zaznaczmy jeszcze raz - nielegalnie!), tak ponad 40 lat po wbiciu pierwszej łopaty, a ok. 20 lat bez jakichkolwiek prac na miejscu, zamek jest wyjątkowo niebezpieczny.

Kwestie te zignorowało w 2021 r. dwóch 15-latków. Zwiedzając budynek obaj wpadli do szybu windy o głębokości ponad siedmiu metrów. Z obrażeniami ciała, zostali przewiezieni do szpitala.

I pomimo takich zdarzeń miejsce to nadal przyciąga turystów. Tylko w niedzielę 25 lutego policjanci ukarali mandatami kolejne trzy osoby.

- Oprócz niebezpieczeństwa, jakie wiąże się z wejściem na teren „zamku”, osoby przyjeżdżające nie stosują się do znaków zakazu, jakie obowiązują w rejonie budowy. Droga dojazdowa objęta jest zakazem ruchu, który przedstawia znak B-1. Dodatkowo pod samą bramą „zamku” widnieje znak B-36, który oznacza zakaz zatrzymywania się. Osoby zwiedzające budowę (na którą przypominamy jest ZAKAZ WEJŚCIA) swoimi samochodami blokują wjazd oraz przejazd okolicznym mieszkańcom - wyjaśnia rzeczniczka kartuskiej komendy. - Od początku tego roku policjanci wielokrotnie interweniowali w rejonie budowy w Łapalicach, w związku z niestosowaniem się do znaków zakazu. Interwencje kończyły się pouczeniami, mandatami, ale również wnioskami o ukaranie do sądu.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto