Niespełna tydzień temu, w niedzielę 29 listopada, przy Szkole Podstawowej im. ks. Anastazego Sadowskiego w Lisich Jamach odsłonięto specjalny pojemnik w kształcie serca, przeznaczony na plastikowe nakrętki. W kameralnej uroczystości wziął udział Kuba Jankowski (wraz z rodzicami) - 12 latek od urodzenia chory na przepuklinę oponowo-rdzeniową. To właśnie niego powstał nietypowy pojemnik.
Dzięki intensywnej rehabilitacji Kuba samodzielnie jeździ już na specjalnym rowerze, a w ortezach i z pomocą kul ortopedycznych próbuje nauki chodzenia. Na dalszą rehabilitację wciąż jednak potrzebne są fundusze, które rodzice chłopca pozyskują m.in. dzięki akcjom charytatywnym. Jednym z miejsc, gdzie tego typu prowadzone są akcje, jest właśnie szkoła w Lisich Jamach. Placówka od ośmiu lat angażuje się w zbiórkę plastikowych nakrętek dla Kuby. Marzeniem dyrektor Aleksandry Dąbrowskiej-Konkol było właśnie zainstalowanie przed szkołą pojemnika w kształcie serca na zbierane nakrętki. Sprawą zajęła się Danuta Makurat, opiekunka Szkolnego Klubu Wolontariatu, ale zdobycie takiego „metalowego serca” okazało się sprawą niełatwą i zdecydowanie nie należało do tanich.
Z pomocą przyszła Bogumiła Okroj, radna gminna z Lisich Jam, a wcześniej nauczycielka w miejscowej szkole, opiekunka samorządu szkolnego i koordynatorka wielu akcji charytatywnych w placówce. To właśnie ona zainicjowała zbiórkę nakrętek na rzecz Kuby w szkole w 2012 roku, więc gdy dowiedziała się o pomyśle ustawienia pojemnika na nakrętki przy szkole, nie zważając na koszty, podjęła się wszelkich działań zmierzających do realizacji tego przedsięwzięcia: ufundowała materiał, przygotowała projekt serduszka i znalazła osobę, która podjęła się jego wykonania. Sam pojemnik w kształcie serca wykonał Marek Górlikowski.
- Na początku pojemnik ustawiono w przedsionku szkoły, gdzie czekał na montaż. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy okazało się, że w zaledwie kilka dni serce zostało napełnione nakrętkami przez uczęszczające do szkoły przedszkolaki. Nic nikomu nie mówiliśmy, dzieci same wiedziały do czego służy to serce - opowiada Aleksandra Dąbrowska-Konkol. - To jest serce od serc dla Kuby. Bo dobre serca są blisko nas, a nam trafili się dobrzy ludzie o wielkich sercach.
Podczas swoistego odsłonięcia pojemnika dyrektor szkoły nie omieszkała też podziękować radnej i wykonawcy „metalowego serca”.
- Pomaganie jest piękne, ale pomaganie jest też proste. Wystarczy tylko chcieć - skomentowała na kameralnej uroczystości Bogumiła Okroj. - Nigdy nie byłam obojętna na ludzką krzywdę i zawsze na miarę swoich możliwości angażowałam się w pomoc. Moje motto brzmi: nie wahaj się pomagać, bo nigdy nie wiesz kiedy to właśnie ty będziesz potrzebować pomocy.
Pojemnik na nakrętki został ustawiony na zewnątrz szkoły, co ma sprawić, że w akcję zbiórki będą mogli zaangażować się nie tylko uczniowie, ale także cała lokalna społeczność. W szkole w Lisich Jamach można także zostawiać baterie, płyty CD i DVD, stare telefony komórkowe, zepsute laptopy, tablety, komputery stacjonarne, kable, tusze do drukarek, a także puszki aluminiowe.
Samą rehabilitację Kuby można wesprzeć również poprzez wpłaty na subkonto fundacji „Zdążyć z pomocą” i przekazując 1% podatku.
(info: UG Sierakowice)
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?