Do niecodziennej sytuacji doszło we wtorek 16 marca w Sierakowicach. 53-latek zauważył, że jego sąsiada od dłuższego czasu nie ma w domu, wsiadł do zaparkowanego na jego posesji samochodu (w którym były kluczyki), po czym odjechał, nikomu nic nie mówiąc.
Niewyjaśnionym zniknięciem mężczyzny zainteresowała się jego rodzina i ruszyła na poszukiwania. Jak podaje st. asp. Piotr Gdaniec, oficer prasowy KPP w Kartuzach, członkowie rodziny zauważyli, jak 53-latek jeździ po okolicy autem sąsiada. Dogonili go na światłach, podbiegli do samochodu i zabrali z niego kluczyki, a następnie zawiadomili policję.
Jak się okazało mężczyzna miał w organizmie ok. 1,3 promila alkoholu. Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz krótkotrwałe użycie pojazdu grozi mu nawet 5 lat pozbawienia wolności. Samochód został zwrócony właścicielowi, który o jego zniknięciu dowiedział się dopiero od policjantów.
Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?