W gminie Chmielno powstanie Kaszubska Szkoła Zawodów Tradycyjnych? Na razie jest to jedynie pomysł

W tym tygodniu Michał Melibruda, wójt gminy Chmielno, oraz Brygida Michalewicz, prezes zarządu chmieleńskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, spotkali się z senatorem Kazimierzem Kleiną, by porozmawiać o koncepcji utworzenia na terenie gminy Kaszubskiej Szkoły Zawodów Tradycyjnych. Jak opowiada szef chmieleńskiego samorządu pomysł zrodził się z dostrzeżonego problemu wymierania wielu dawnych, ludowych zdolności artystycznych, z których niegdyś słynęły te tereny.

- U podnóża całej sprawy leży fakt, że można na palcach rąk policzyć osoby na terenie gminy Chmielno, które zajmują się jakąś pracą artystyczną pod kątem ludowym, tradycyjnym. Pani Brygida Michalewicz np. zajmuje się szyciem strojów i haftem kaszubskim (...), mamy także panią Krystynę Malek, która zajmuje się malarstwem na szkle; rzeźbiarkę ludową Irenę Brzeską (...). W zasadzie to są jednostki, które gdy kiedyś odejdą, ich szczególne zdolności zaginą. Dlatego o tym pomyśleliśmy, żeby zachować je na przyszłe lata - mówi Michał Melibruda.

Z założenia miałyby to być zajęcia dla osób, które chcą nabyć dodatkowe umiejętności i właśnie sposób na uchronienie tych zawodów i tradycyjnego rękodzielnictwa przed zapomnieniem.

- „Szkoła” to może nie jest właściwe określenie. Ja myślę, że to raczej będą kursy - jedno-, dwu-, może nawet i trzytygodniowe - uściśla wójt Chmielna. - Gdyby jednak ten pomysł chwycił wówczas, w perspektywie kilku lat, pomyślelibyśmy zapewne o szkole, natomiast na dzień dzisiejszy z pewnością mamy w głowie kursy dla amatorów, ale też i np. uczniów szkół zawodowych.

Początkowo zajęcia skupiłyby się na szyciu oraz hafcie kaszubskim. Z czasem, jeśli pomysł będzie zyskiwał na popularności, oferta ma zostać rozszerzona o rzeźbę w drewnie, rysunek na szkle, a nawet może też dojść garncarstwo czy wyroby z rogu. Michał Melibruda zaznacza przy tym, iż koncepcja na razie jest w absolutnie początkowej fazie.

- Można powiedzieć, że to było rzucenie pomysłu, wymiana spostrzeżeń z panem senatorem, ale na razie żadnych konkretów - mówi, niemniej pozostając dobrej myśli po rozmowie z senatorem Kleiną, który pochodzi z Sierakowic i jest aktywny w rejonie Kaszub. - W naturalny sposób trafiliśmy do pana senatora i myślę, że tym razem również nie zawiedziemy się, bo zadeklarował poparcie pomysłu.

Pozytywne spojrzenie potwierdza także wpis samego Kazimierza Kleiny na Facebooku, który przychylnie podszedł do koncepcji.

- Chmielno słynie z ceramiki, haftu i wyrobów z rogu. Taka szkoła ma ogromny potencjał do tego, aby docelowo stać się lokalnym produktem turystycznym. Zwróciliśmy uwagę, że liderem projektu mógłby być samorząd wspólnie z miejscowym oddziałem Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego w Chmielnie, a partnerami szkoły branżowe z Kartuz lub Sierakowic - pisze senator Kleina.

Niemniej czy coś faktycznie z tego wyjdzie przekonamy się zapewne najwcześniej w przyszłym roku. Na ten moment władze gminy Chmielno muszą jeszcze ustalić lokalizację, w której mogłyby odbywać się owe kursy, znaleźć osoby chętne do wstępnych etapów projektu, a także sporządzić stosowny wniosek do konkursu, którego dokładna data rozstrzygnięcia jeszcze nie jest nawet znana.

- Przede wszystkim będziemy walczyć o dofinansowanie na ten pomysł - mówi wójt Melibruda.