Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sebastian Letniowski, trener GKS-u Przodkowo: Jesteśmy w kryzysie, ale potrafimy wygrywać

Bartosz Cirocki
Sebastian Letniowski, trener GKS-u Przodkowo
Sebastian Letniowski, trener GKS-u Przodkowo bc
Rozmowa z Sebastianem Letniowskim, który wspólnie z Mirosławem Pawłowskim prowadzi niekwestionowanego lidera IV ligi GKS Przodkowo, przeprowadzona po zwycięstwie 3:0 z wiceliderem Amatorem Kiełpino.

- Czy ktoś jest w stanie zagrozić w tym sezonie GKS-owi Przodkowo? Gdy patrzy się na wasze mecze i wyniki wygląda to tak, jakbyście reprezentowali zupełnie inną ligę niż pozostali czwartoligowcy...

- Na pewno wiele drużyn jest groźnych i nie jest tak, że czujemy się pewniakami. Co prawda ostatnie nasze mecze wyglądają nienajgorzej, ale jakby nie patrzeć, jesteśmy teraz w kryzysie...

>> GKS Przodkowo - Amator Kiełpino - zdjęcia i relacja z meczu

- Chyba każdy chciałby mieć taki kryzys - w trzech ostatnich meczach, łącznie z tym z Kiełpinem, zdobyliście dziewięć punktów, strzeliliście osiem bramek tracąc jedną...

- Fajnie, że mamy na tyle silny zespół, że choć gramy poniżej swojego poziomu, potrafimy wygrywać. To świadczy o sile drużyny, długiej ławce, rywalizacji. W meczu z Amatorem widać było dużą mobilizację i zaangażowanie, a to bardzo istotne. Wiadomo, że piłkarsko mamy zespół, który sobie w tej lidze poradzi, ale niestety brakuje nam czasami właśnie konsekwencji. Po wynikach 7:0 czy 6:1 chyba za bardzo urośliśmy, przez co później było już trudniej. Zespoły, które do nas przyjeżdżają, chcą się bronić, a nam jest ciężko rozwinąć skrzydła na naszym małym boisku. Niemniej w ośmiu meczach u siebie zanotowaliśmy osiem zwycięstw i to na pewno cieszy.

- Wydaje się, że jedyną szansą na sukces dla Amatora byłby wasz słabszy dzień, taki, jak zanotowaliście na przykład w bezbramkowym meczu w Garczegorzu. Kiełpino jest na tyle silną drużyną, że wtedy mogłaby pokusić się o sensację.

- Pewnie tak. To nie był wcale łatwy mecz, kto wie, jakby było, gdybyśmy nie strzelili bramki do szatni. Tym bardziej, że trochę śpimy przy stałych fragmentach gry, a Kiełpino stwarzało zagrożenie na przykład po autach. Uczę zawodników pewności siebie, bo ona jest ważna, ale czasami jest przesadzona. Chłopaki niekiedy wychodzą na boisko jakby myśleli, że rywale się położą, ale dzisiaj byli zaangażowani i to cieszy. Duża w tym zasługa kibiców, którym bardzo dziękuję za to, że wreszcie licznie zgromadzili się na stadionie w Przodkowie i nas dopingowali. Dla nich gramy i mamy nadzieję , że będą przychodzić też na kolejne mecze w takiej liczbie, albo nawet większej.

- Jesteście dowodem na to, że można grać i ładnie, i skutecznie, że opłaca się stawiać na ofensywną piłkę...

- Niezależnie z kim, gramy trzema obrońcami, nie boimy się grać swojej piłki. Udało się stworzyć zespół, który chce cały czas iść do przodu, nakręcają się kolejnymi bramkami. Tę drużynę tworzą fajni ludzie, którzy chcą wygrywać i to nie jeden czy dwa zero.

- Trochę za wcześnie, aby podsumowywać sezon, ale kibice zastanawiają się, czy skład, jaki macie, uda się utrzymać na wiosnę, bo to ich zdaniem gwarantuje wam awans.

- Czekają nas jeszcze trzy mecze. W środę puchar z Wikędem, potem wyjazd do Dzierzgonia i u siebie ze Sztumem. Przewagę w tabeli mamy wyraźną, ale mecze będą trudne, a sezon jest długi i już jesteśmy trochę zmęczeni sobą. Myślę, że zimą w składzie niewiele się zmieni. Nie myślę o wzmocnieniach, bo jeżeli są wszyscy, nikt nie ma kontuzji albo pauzy, to ławka jest bardzo mocna. Siedzą na niej zawodnicy, którzy w innych zespołach graliby w pierwszym składzie, a tutaj muszą czekać na swoją szansę. Mamy problem z utrzymaniem jednego wypożyczonego zawodnika, ale prezes na pewno postara się, aby z nami pozostał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto