Mnóstwo gości, rodzina, przyjaciele towarzyszyli zespołowi "Kaszuby" podczas jubileuszu 70-lecia. Sala Kartuskiego Centrum Kultury wypełniona była po brzegi, do tego stopnia, że brakowało miejsc.
Jubilat z okazji swoich urodzin zaprezentował spektakl "Noc świętojańska". Było w nim wszystko - najbardziej znane hity zespołu, fantastyczny przekaz i wspaniali tancerze.
>>> 65 lat RZPiT Kaszuby w Kartuzach
Patrząc na twarze naszych kaszubskich artystów, najbardziej cieszy jedno, że mimo upływu lat, zmieniających się trendów w muzyce i tańcu, do "Kaszubów" wciąż dochodzą nowe, młode siły. Co jubileusz, to więcej jest pięknych młodziutkich dziewczyn i zdolnych, przystojnych chłopaków.
W tym miejscu warto wspomnieć innego młodego wykonawcę,który jubileuszu nie doczekał. Damian Oszniewski, przez wielu członków zespołu nazywany "ten, na którego zawsze można liczyć", zmarł nagle w ubiegłym roku. Miał 25 lat.
Dziś jednak święto zespołu "Kaszuby" i smucić się nie powinno, więc trochę z historii bardziej optymistycznej.
"Kaszuby" występowały w Polsce wszędzie, w każdym chyba mieście i to podczas najważniejszych uroczystości państwowych i regionalnych. W Europie mogą szczycić się renomą najbardziej znanego zespołu folklorystycznego. W innych krajach, jak chociażby w Kanadzie czy Turci, Tunezji, Egipcie, też zaskarbili sobie rzesze sympatyków.
Najwięcej ciepłych, serdecznych słów do zespołu i jego szefa od 1961 r. skierował dziś Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz. W podobnym tonie wypowiadała się o "Kaszubach" starosta Janina Kwiecień. Obecni wśród gości parlamentarzyści i wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Jarosław Sellin, nie kryli podziwu dla dorobku artystycznego "Kaszubów".
- Usłyszałem tu, że to zespół amatorski, a tymczasem na scenie ujrzałem pełny profesjonalizm - powiedział Jarosław Sellin, wiceminister kultury.
Franciszek Kwidziński, wieloletni szef zespołu "Kaszuby" został uhonorowany przez członków zespołu, jak i przez gości. Jest już laureatem najwyższego odznaczenia, jakie może nadać MInisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Gloria Artis, czyli Zasłużony Kulturze, więc na jego ręce posypały się głównie gratulacje i życzenia.
Sam pan Franciszek nie był w stanie opanować wzruszenia, dziękując rodzicom, mężom, żonom członków zespołu, za wyjątkową cierpliwość i tolerancję.
- Gdyby nie ta wasza wyrozumiałość, nie byłoby nowych członków zespołu "Kaszuby" - mówił pan Franciszek. - To wam szczególnie jestem wdzięczny i to wam najbardziej dziękuję.
Kolejny jubileusz za pięć lat, oby w tym samym składzie.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?