Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rolnicy protestowali na rondach w Żukowie manifestując sprzeciw wobec tzw. piątki dla zwierząt

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Rolnicy protestują przeciwko ustawie, która m.in. zakazuje hodowli zwierząt na futro oraz zakazuje uboju rytualnego na eksport. Nowe przepisy zakładają m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra, całkowity zakaz wykorzystywania zwierząt w celach rozrywkowych i widowiskowych, ograniczenie uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych. Jak mówili dziś protestujący, nowe przepisy, jeśli wejdą w życie, będą miały ogromny wpływ nie tylko na branżę rolniczą i producencką, ale też na wiele innych gałęzi rolnictwa i gospodarki.

W ramach protestu rolnicy zablokowali m.in. dwa ronda w Żukowie. Z flagami i transparentami poruszali się po przejściach dla pieszych.

Nad bezpieczeństwem w ruchu drogowym czuwali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.
Protestujący robili 2-minutowe przerwy - żeby umożliwić pojazdom przejazd.
Na szczęście dziś w godzinach przedpołudniowych ruch w Żukowie był znacznie mniejszy niż każdego innego dnia, co świadczyć może o tym, że do kierujących dotarła informacja o proteście rolników i w większości wybierali w środowe przedpołudnie objazdy.

Reprezentacja żukowskiego samorządu z przewodniczącym rady na czele

W proteście rolników swój sprzeciw w stosunku do ustawy sejmowej zamanifestował też Witold Szmidtke, przewodniczący Rady Miejskiej w Żukowie.

- Moja obecność w tym miejscu oznacza wsparcie naszego samorządu dla rolników, bo rzeczywiście branża rolnicza, zwłaszcza drobiarska jest bardzo związana z gminą Żukowo i powiatem kartuskim – mówił Witold Szmidtke. - Trzy największe zakłady w województwie pomorskim znajdują się właśnie w powiecie kartuskim.

Jak dodaje przewodniczący, przykładem z terenu gminy Żukowo może być chociażby firma Konkol, zatrudniająca bardzo wielu ludzi.

- Są to też zakłady, które płacą ogromne podatki na rzecz gmin i państwa - kontynuuje Witold Szmidtke. - Poza tym prywatnie również popieram ten protest, ponieważ sam jestem od wielu lat związany z tą branżą. Znam też problemy, które funkcjonują w tych branżach, a nowa ustawa może wyrządzić im ogrom szkód.

Burmistrz i Rada Miejska zaapelowała do parlamentarzystów w sprawie zmiany ustawy o ochronie zwierząt

Na ostatniej sesji radni niemal jednogłośnie przegłosowali apel burmistrza i Rady Miejskiej do parlamentarzystów w sprawie poselskiego projektu ustawy z dnia 18.09.2020 r. o zmianę ustawy o ochronie zwierząt.

Czytamy w nim m.in.:

Gmina Żukowo i powiat kartuski to zagłębie produkcji drobiarskiej. Przemysł rolno-spożywczy rozwinął się dzięki ciężkiej pracy właścicieli zakładów i ich pracowników oraz oparty jest na rodzimym kapitale. Z zakładami uboju i przetwórstwa powiązane są liczne fermy drobiu i fermy zwierząt futerkowych. Fermy drobiu dostarczają surowca do przetwórstwa, natomiast fermy zwierząt futerkowych to naturalny odbiorca odpadów poubojowych.
Podczas procedowania każdej ustawy należy zachować umiar między dobrem człowieka a dobrem zwierząt.
Funkcjonowanie zakładów uboju i przetwórstwa, ferm drobiu oraz ferm zwierząt futerkowych to system naczyń połączonych, które sprawiają, że nasi przedsiębiorcy i rolnicy są konkurencyjni na rynkach światowych, a klient w Polsce ma tanie i bardzo dobrej jakości produkty w sklepach.
Procedowana ustawa zniszczy dobrze funkcjonujące branże i przyczyni się do strat podatkowych dla państwa polskiego i samorządów w tym samorządu żukowskiego.

Apel żukowskich samorządowców został przesłany do Sejmu i Senatu

- Musieliśmy zareagować, ponieważ w taki sposób nie tworzy się ustaw. Każda winna być wcześniej konsultowana, m.in. z izbami rolniczymi czy związkami – uważa szef żukowskich uchwałodawców. - Poza tym jesteśmy w Unii Europejskiej i wszystkie ustawy powinny być zgodne z prawodawstwem unijnym. Tymczasem tu nawet to nie zostało zachowane. Moim zdaniem złamano wszelkie prawidła tworzenia ustaw. Tak nie robi się w żadnym państwie, w ten sposób nawet uchwał w gminach się nie proceduje, jak zrobiono to w polskim Sejmie. Mam nadzieję, że teraz senatorzy się głęboko nad tymi zapisami pochylą i albo zostanie wycofana, albo w znacznym stopniu zmodyfikowana.

W proteście w Żukowie udział wzięli rolnicy i hodowcy z całego powiatu

Nie zabrakło przedstawicieli największych firm drobiarskich z gmin Żukowo, Kartuzy, Sierakowice czy Somonino, w tym również właściciele firm futerkowych czy ubojowych. Byli przedstawiciele chociażby zakładu Mielewczyk z Dzierżążna czy Konkol z Niestępowa czy Gosz z Sierakowic.
Dla przykładu firma Mielewczyk daje zatrudnienie ponad 500 osobom.

Kierowcy przychylnie potraktowali protestujących rolników

Mimo korków, w których musieli stać, kierowcy samochodów zarówno osobowych, jak i ciężarowych ze zrozumieniem podeszli do blokujących ronda rolników.

- Jak zła ustawa trzeba protestować – mówił pan z ciężarówki. - Mam nadzieję, że to w czymś pomoże, choć szczerze mówiąc, wątpię. Tym bardziej, że to ustawa Kaczyńskiego.

Inni kierowcy siedzieli w swoich pojazdach, cierpliwie czekając na wspomnianą „dwuminutówkę”, która dawała im możliwość przejazdu. Jeszcze inni wysiadali z samochodów, podchodzili do rolników, poklepywaniem udzielając wsparcia.

Czas pokaże, czy protest żukowski i inne odbywające się w całym kraju, zaowocują zmianami w zapisach ustawy bądź jej wycofaniem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto