Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piknik Wojskowy w Stężycy przyciągnął tłumy. Można było obejrzeć czołg Leopard

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
od 16 lat
W niedzielne popołudnie park przy amfiteatrze w Stężycy zapełnił się wojskowym sprzętem. Można było chwycić w dłoń karabin czy granatnik, spróbować swych sił na polu minowym, a nawet siąść za kierownicą ciężkich maszyn. Największą popularnością cieszył się przy tym czołg Leopard - jedynie do wojskowej grochówki prowadziła podobnie długa kolejka...

W dniach 12 - 15 sierpnia w całym kraju zaplanowano blisko 70 pikników wojskowych. W niedzielę 13 sierpnia żołnierze zawitali m.in. do Stężycy, rozstawiając swoje namioty i sprzęt w parku przy tutejszym amfiteatrze.

Zainteresowanych wydarzeniem było mnóstwo. Zapewne pomogła w tym idealna pogoda, niemniej ludzie z chęcią ruszali, a nawet przyjeżdżali specjalnie tego dnia do Stężycy, by obejrzeć, czym dysponuje Wojsko Polskie.

Nowoczesny sprzęt w centrum Stężycy

A pod tym względem wojskowi mieli się czym pochwalić. Przy amfiteatrze zaparkowały chociażby słynny KTO Rosomak czy wyrzutnia rakiet Langusta, po parku porozstawiane były też narzędzia saperów, a o swym wyposażeniu opowiadali przedstawiciele sił specjalnych. Każdy mógł też przymierzyć hełm, zobaczyć różne przyrządy optyczne, a nawet chwycić w dłoń karabiny i granatniki.

Swego rodzaju „gwiazdą” pikniku był przy tym czołg Leopard. Jedynie kolejka po wojskową grochówkę mogła rywalizować z tą do wejścia do imponującej maszyny.

- Można powiedzieć, że Wojsko Polskie pokazuje to, co ma najlepsze (...). Jest to nowoczesny sprzęt, którego w wojsku przybywa. Stąd też zainteresowanie społeczeństwa, szczególnie młodych osób - opowiada mjr Jacek Herbasz, zastępca szefa Wojskowego Centrum Rekrutacji w Gdyni.

ZOBACZ TEŻ:
Samochody terenowe ponownie zjechały na Złotą Górę

By pokazać, opowiedzieć i zachęcić do służby

Żołnierze nie tylko pokazywali zainteresowanym sprzęt, jakim operują, ale i chętnie odpowiadali na ich liczne pytania. Taki zresztą był główny cel wydarzenia w Stężycy - aby przybliżyć, jak wygląda służba i może nawet do niej zachęcić.

Wielu z obecnych pytało, jak wstąpić do wojska, jakie wymagania należy spełnić i z czym to się wiąże. W efekcie organizatorzy nie tylko są zadowoleni z dużego zainteresowania piknikiem pod kątem rozrywkowo-edukacyjnym, ale i właśnie z tych konkretnych działań, podejmowanych przez ludzi.

- Wiele osób przychodzi do naszego stoiska i pyta się o to, jak zostać żołnierzem. Też już mamy kilkanaście osób, które złożyły podczas pikniku wniosek o przyjęcie do dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej - dodaje mjr Herbasz.

Na dodatek do sprzętu na scenie amfiteatru prezentowane były też piosenki marynarskie i żołnierskie. Z tłumu przechadzających się po parku dochodziły głosy, że był to „najlepszy taki pokaz w tym roku”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Piknik Wojskowy w Stężycy przyciągnął tłumy. Można było obejrzeć czołg Leopard - Dziennik Bałtycki

Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto