Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pełen sportowych emocji mecz Polonia Środa - Radunia Stężyca (2:2)

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
GKS Radunia Stężyca
W spotkaniu, dwóch godnych siebie rywali nie zabrakło emocji, walki, ambicji, a do tego aż trzy bramki padły w samej końcówce spotkania. Nie zabrakło także żółtych oraz czerwonych kartek.

W ocenie Raduniaków pierwsza połowa meczu nie była najlepsza w ich wykonaniu. Jak mówią, grali dziwnie ospale, wolno i niedokładnie, zwłaszcza w porównaniu do poprzedniego starcia z wiceliderem ze Skolwina.

- Jeśli już zagrażaliśmy bramce młodzieżowca, Mateusza Janczara, to były to strzały zbyt słabe, w środek bramki lub niecelne. Taka postawa szybko została ukarana przez Polonię Środa Wielkopolska – relacjonują piłkarze.

W 25. minucie strzał Krzysztofa Pawlaka został zablokowany ręką w polu karnym Radunii i sam napastnik gospodarzy wymierzył sprawiedliwość. Tym samym była to dopiero pierwsza bramka stracona przez Radunię Stężyca w wiosennej rundzie.

Druga połowa kipiąca emocjami!

W drugiej połowie spotkania Raduniacy wzięli się w garść i dalej można było już oglądać ambitne i walczące Kanarki ze Stężycy, jak na lidera przystało. Trener Sebastian Letniowski w przerwie nie tylko zmotywował zespół, ale wprowadził do gry na skrzydle Michała Millera w miejsce kontuzjowanego Damiana Szuprytowskiego.

Obie drużyny usilnie walczyły o zdobycie bramki, przez co akcje przenosiły się z jednego pola karnego pod drugie. W 58. minucie gry Przemysław Szur strzelił najpierw w poprzeczkę, a następnie skutecznie dobił futbolówkę, ale w tej akcji arbiter dopatrzył się faulu na bramkarzu gospodarzy.

Po godzinie gry na boisku zameldowali się także Wojciech Wilczyński, który swoimi dalekimi wyrzutami z autu siał popłoch w szeregach gospodarzy oraz Radosław Stępień, który zmienił zmęczonego Filipa Burkhardta.

W 77. minucie doszło do sytuacji kontrowersyjnej, gdy po dynamicznym wejściu w pole karne Polonii, w sytuacji sam na sam przewrócony został Jakub Letniowski, ale gwizdek sędziego milczał jak zaklęty. Jednak prawdziwe emocje, niczym jazda na szalonym rollercoasterze, dopiero czekały!

Na 10 minut przed końcem regulaminowego czasu gry trener Letniowski zagrał va banque i na boisku zameldował się drugi napastnik i zarazem prawdziwy "joker" - Dawid Cempa. Już po kilku minutach popularny "Cempik" popisał się silnym uderzeniem z kilku metrów pod poprzeczkę.

Kibice Radunii jeszcze nie zdążyli się nacieszyć, gdy Dawid Retlewski wspaniałą główką doprowadził do ekstazy wszystkich sympatyków zielono-żółto-niebieskich. To było jak skok z piekła do nieba, ale nie oznaczał końca emocji tego meczu.

W 3. minucie doliczonego czasu gry Raduniacy nadziali się na zabójczą kontrę. Kacper Tułowiecki źle obliczył swoje wyjście z bramki i sędzia po raz drugi w tym spotkaniu podyktował jedenastkę dla Polonistów, jednocześnie usuwając z boiska stężyckiego golkipera.

Jego zastępca i imiennik Kacper Czajkowski nie zdołał sobie poradzić ze skutecznym uderzeniem Adriana Szynki i na tablicy wyników ponownie pojawił się remis. Arbiter pozwolił grać aż do 98. minuty, a w 97. za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić jeszcze Radosław Stępień. Tym samym Raduniacy zakończyli to emocjonujące spotkanie w dziewiątkę.

24. kolejka, III liga grupa II (mistrzowska)
Polonia Środa – Radunia Stężyca 2:2 (1:0)

1:0 – Krzysztof Pawlak 25 min. (k)
1:1 – Dawid Cempa 87 min.
1:2 – Dawid Retlewski 89 min.
2:2 – Adrian Szynka 90+3 min. (k)

Polonia: Janczar – Borucki, Kozłowski, Wujec, Skrobosiński, Zgarda – Bartkowiak (89’ Ceglewski), Mandrysz (76’ Biegański), Buczma (70’ Nowak) – Brychlik (70’ Szynka) – Pawlak (81’ Sobkowiak).

Radunia: Tułowiecki (90+2’ Czajkowski) – Kopania, Murawski, Szur, Kosznik (61’ Wilczyński) – Szuprytowski (46’ Miller), Deja (79’ Cempa), Letniowski, Burkhardt (57’ Stępień), Wojowski – Retlewski.
(Info: GKS Radunia Stężyca)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto