Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fortuna 1. Liga. Szykują się pustawe trybuny na inauguracji sezonu Arki Gdynia z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Konflikt trwa

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Takie widoki na Stadionie Miejskim w Gdyni prawdopodobnie szybko nie powrócą. Kibice żółto-niebieskich zamierzają wspierać swoich ulubieńców wyłącznie przy okazji wyjazdowych spotkań.
Takie widoki na Stadionie Miejskim w Gdyni prawdopodobnie szybko nie powrócą. Kibice żółto-niebieskich zamierzają wspierać swoich ulubieńców wyłącznie przy okazji wyjazdowych spotkań. Jakub Steinborn
Fortuna 1. Liga. Arka Gdynia już w najbliższy piątek, 21 lipca o godz. 18 zainauguruje kolejny sezon na zapleczu ekstraklasy, podejmując Bruk-Bet Termalikę Nieciecza. Zapowiada się, że mecz ten obejrzeć może przy ul. Olimpijskiej 5 nawet poniżej tysiąca kibiców. Fani żółto-niebieskich ogłosili bojkot domowych spotkań drużyny. W tym samym czasie organizują spotkanie międzypokoleniowe na oddalonej o kilka kilometrów, legendarnej "Górce" przy ul. Ejsmonda.

Arka Gdynia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Nie będzie dopingu na stadionie

Jak informowali kilka dni temu kibice żółto-niebieskich, liczba wejściówek, wykupionych na piątkowy mecz, nie przekroczyła trzystu.

Stało się zatem jasne, że spotkanie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza obejrzy na stadionie przy ul. Olimpijskiej 5 rekordowo niska w ostatnich latach liczba widzów.

Powodem takiej sytuacji jest konflikt fanów z Michałem Kołakowskim, właścicielem Arki Gdynia. Kibice zarzucają włodarzowi żółto-niebieskich, że wraz ze swoim ojcem Jarosławem, znanym menedżerem piłkarskim, przedkłada prywatne interesy agencji KFM nad dobro klubu.

Dowodem na to miało być zatrudnienie w ostatnich latach w Arce Gdynia licznego grona piłkarzy, reprezentowanych przez Jarosława Kołakowskiego, którzy w żaden sposób nie pomogli w obiecanym przez właściciela żółto-niebieskich powrocie do ekstraklasy.

- Mamy już tego dość - mówi Robert, kibic Arki Gdynia. - Nowy właściciel otrzymał od nas potężny kredyt zaufania. Zapomnieliśmy mu, że jego ojciec dawniej szkodził klubowi, doprowadzając do odejścia za darmo naszych wychowanków, Mateusza Szwocha i Michała Marcjanika. Po trzech latach rządów Michała Kołakowskiego nikt już nie ma jednak wątpliwości, jakie są jego intencje. Z pewnością celem ani jego, ani też jego ojca, który nieformalnie pociąga za wszystkie sznurki w Arce, nie jest obiecany awans do ekstraklasy. Chcą po prostu promować w żółto-niebieskich barwach miernych zawodników ze stajni KFM i oczywiście na tym zarabiać. Na takie zwyczaje nie ma i nie będzie naszego przyzwolenia. Nie zamierzamy przychodzić na domowe mecze Arki Gdynia, prowadzić dopingu i wspierać wpływami z biletów kabaretowych poczynań familii Kołakowskich. Nie oznacza to oczywiście, że odwróciliśmy się od naszego ukochanego klubu. Zespół nadal będziemy wspierać na wyjazdach.

Trwa głosowanie...

Kibice Arki Gdynia postępują słusznie, ogłaszając bojkot domowych meczów żółto-niebieskich?

Arka Gdynia - Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Mecz przy ul. Olimpijskiej 5, kibice na "Górce"

Fani żółto-niebieskich uważają, że Michał Kołakowski powinien zrezygnować z dalszego kierowania klubem i skorzystać z oferty Marcina Gruchały, mniejszościowego udziałowca sportowej spółki akcyjnej, zainteresowanego kupnem Arki Gdynia.

Jednak obecny właściciel żółto-niebieskich kilka razy już deklarował, że nie zamierza ugiąć się pod presją fanów.

- Powtórzę, że oferta mniejszościowego akcjonariusza na zakup klubu została odrzucona - oświadczył Michał Kołakowski. - Podobnie jak każda kolejna z ofert, o których publicznie opowiada mniejszościowy akcjonariusz, starając się budować wrażenie, że jakiekolwiek negocjacje trwają. Próba przymuszenia do transakcji zakończyła się ostatecznym niepowodzeniem, a kolejne odsłony publicznego szantażu nie przyniosą efektu.

W związku z tym stało się jasne, że kibice Arki Gdynia podtrzymają ogłoszony bojkot domowych meczów drużyny. Jest wielce prawdopodobne, że w piątek o godz. 18 wyższa frekwencja, niż na Stadionie Miejskim przy ul. Olimpijskiej 5 przy okazji spotkania żółto-niebieskich z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza, będzie przy ul. Ejsmonda 1, na tradycyjnym spotkaniu międzypokoleniowym fanów.

Przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki ogłosili, że na "Górce" zamierzają podziękować za wieloletnią grę w Gdyni klubowej legendzie, Marcusowi da Silvie, a także odsłonić tablicę, poświęconą Zbigniewowi Rybkakowi, zmarłemu przedwcześnie, jednemu z najbardziej znanych fanatyków Arki Gdynia.

Spotkanie fanów będzie kontynuowane następnie w formie rodzinnego festynu. Odbędzie się on na pobliskim skwerze Arki Gdynia przy bulwarze Nadmorskim. W miejscu tym staną m.in. foodtrucki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fortuna 1. Liga. Szykują się pustawe trybuny na inauguracji sezonu Arki Gdynia z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Konflikt trwa - Dziennik Bałtycki

Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto