Rozmowy o bursztynie znów opanowały Muzeum Kaszubskie w Kartuzach. We wtorek 4 czerwca Towarzystwo Przyjaciół Muzeum przygotowało Bursztynowy Piknik.
Z zaproszenia na wyjątkowe spotkanie przede wszystkim skorzystały szkoły. Do stolicy Kaszub (która tego dnia stała się również mini-stolicą kaszubskiego bursztynu) zjechały dzieci m.in. z Banina, Staniszewa i Kiełpina, nie zabrakło też podopiecznych placówek kartuskich. Na młodych czekała masa atrakcji, w których, poprzez warsztaty i zabawy, uczyli się oni o historii poławiania oraz obróbki jantaru.
- Chcieliśmy zaprezentować bursztyn w nowej odsłonie, żeby dzieci go poznały w taki sposób warsztatowy - podkreśla Barbara Kąkol, dyrektor Muzeum Kaszubskiego.
Obecni mieli okazję przejść właściwie wszystkie etapy obrabiana bursztynu. Wpierw szukali go w piasku, z kolei pod okiem Katarzyny Michalskiej, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej Bursztynu i pomysłodawczyni sklepu Amber Miraculum, młodzi przemywali bryłki jantaru, by później wykorzystać je do ozdoby słoiczków.
Dawne sposoby obróbki natomiast pokazał Eryk Popkiewicz, bursztynnik z Torunia, któremu stolica Kaszub wyraźnie przypadła do gustu po listopadowej wystawie. Pod średniowiecznym namiotem pokazał on dzieciom tradycyjne narzędzia i strój poławiaczy bursztynu, nauczył je też, jak za pomocą ręcznej wiertarki zrobić w bryłkach dziurki np. pod korale.
Do tego trwały różne, tematyczne zawody sportowe. Wiedzą nie tylko o jantarze zaś musieli się wykazać uczestniczący w poszukiwaniach bursztynu, zakopanego na terenie muzeum.
Mimo pory, sprzyjającej głównie wycieczkom szkolnym, do ogrodu muzealnego zawitało również kilku indywidualnych zwiedzających. Na nich czekały przede wszystkim ciekawe rozmowy i prelekcje zaproszonych mistrzów bursztynnictwa.
Poszli za ciosem
Dyrektor Muzeum Kaszubskiego nie ukrywa, że przy organizacji pikniku znaczenie miała duża popularność wspomnianej już wystawy „Bursztyn - siłą dziedzictwa Kaszub”, otwartej w listopadzie 2023 r.
- Stwierdziłam, że warto byłoby kontynuować temat popularyzacji bursztynu. Bo jego jest coraz mniej w naszej przestrzeni - zaznacza Barbara Kąkol.
Dawniej bowiem kobiety na Kaszubach chodziły głównie w biżuterii bursztynowej - miały takie kolczyki, korale. Koszule męskie natomiast przyozdabiane były guzikami z bryłek jantaru. Mówiono też o właściwościach leczniczych bursztynu. A dziś stał się on z jednej strony powszechny, z drugiej - zapomniany. Z zapomnienia właśnie takimi wydarzeniami w Muzeum Kaszubskim starają się pomorski jantar wyciągnąć...
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?