Chór Cartusia świętuje 30 lat działalności - za nami jubileuszowy koncert

30 lat śpiewania ma za sobą już chór żeński Cartusia. Z tej okazji, w ostatni weekend października, chórzystki zaserwowały przyjaciołom, dawnym członkom, ale też po prostu zainteresowanym mieszkańcom uroczysty koncert.

Wydarzenie miało miejsce w sobotni wieczór w Galerii Refektarz w Kartuzach. Skromną przestrzeń kartuskiego refektarza po brzegi wypełnili słuchacze.

Artystki, pod dyrekcją Małgorzaty Kuchtyk, zaprezentowały różne utwory dawne, o tematyce sakralnej. Gościnnie wystąpił też Enchore Leipzig z Lipska, z którym Cartusia związana jest zarówno poprzez prawie identyczna historię (oba chóry wywodzą się z grup dziecięcych), ale i z tego względu, że w niemieckim zespole śpiewa dziś dawna chórzystka Cartusii Anna Jancen.

ZOBACZ TEŻ: Zespół „Kaszubki” z Chwaszczyna świętował 20-lecie działalności

Głównym punktem jubileuszowego koncertu było prawykonanie „Nieszporów kobiecych” - utworu specjalnie przygotowanego na 30-lecie chóru. Słowa napisała chórzystka Cartusii Karolina Gańska, muzykę zaś skomponowała Anna Rocławska-Musiałczyk, do czego namówiła ją sama dyrygent Małgorzata Kuchtyk.

- To miał być prezent dla chóru Cartusia z okazji jubileuszu ich 30-lecia - przyznaje Anna Rocławska-Musiałczyk. - Długo się zastanawiałyśmy, jaka to miałaby być forma. Z pomocą do mojej inspiracji przyszła Karolina Gańska. Okazała się być świetną autorką tekstów (...). Czytając jej teksty na myśl przyszło mi, żeby stworzyć cykl, który właśnie będzie nieszporami.

Kompozytorka nie starała się przy tym stworzyć czegoś, co całkowicie oddawałoby nieszpory charakterystyczne dla kościoła katolickiego, tylko bardziej zachować ich formę - za treść i przesłanie w końcu odpowiadał wyjątkowy tekst. Podczas wykonania „Nieszporów kobiecych” chórzystki wsparł jeszcze kwartet smyczkowy Golden Gate. W roli narratorki zaś usłyszeć mogliśmy aktorkę i wokalistkę Klaudię Kuchtyk.

Cała sala w ciszy słuchała przez kilkadziesiąt minut niezwykłego występu. Gdy wybrzmiał ostatni dźwięk wielu zerwało się z krzeseł, nagradzając artystki owacjami na stojąco. Z efektu końcowego zadowolone były i twórczynie.

- Na pewno było bardzo emocjonalnie, jak to z nami kobietami bywa - komentuje Anna Rocławska-Musiałczyk. - Po reakcjach publiczności widać, że utwór się przyjął, zyskał aprobatę. Mam nadzieję, że będzie dalej wykonywany. Na tym mi chyba najbardziej zależy jako kompozytorce i myślę, że Karolinie Gańskiej tak samo, jako autorce tekstu. Na tym, żeby to nie było jedno czy dwa wykonania, tylko żeby inne chóry żeńskie w kraju, ale też za granicą korzystały z tego, co stworzyłyśmy.

Jak przystało na jubileusz nie zabrakło podziękowań oraz gratulacji dla wszystkich osób, które przez ostatnich 30 lat angażowały się w działalność i rozwój chóru Cartusia.

- Tak wspaniale nas reprezentujecie i nie zapominacie o mieście. Promujecie nas na scenach, właściwie można powiedzieć: całego świata. Życzę Wam dalszych sukcesów, wspaniałych nagród. Macie już mnóstwo na swoim koncie, ale na pewno czeka Was jeszcze więcej - mówiła Sylwia Biankowska, wiceburmistrz Kartuz.

Dla byłych i obecnych członków chóru (a w ciągu 30 lat przez obecnie 12-osobowy zespół przewinęło się 100 artystów) był to zaś niezwykły czas wspomnień, rozmów o dawnych występach, przygodach.

- To jest cała historia. Bardzo dużo się działo muzycznie i pozamuzycznie. Zdarzały się bardzo radosne momenty, zdarzały się też te trudne, przez które razem przechodziłyśmy (...) i jesteśmy razem. Myślę, że to są ważniejsze rzeczy, niż muzyka. Bo jeśli nie ma przyjaźni to nie będzie fajnej muzyki - podkreśla Małgorzata Kuchtyk.

Obchody jubileuszu 30-lecia chóru Cartusia rozłożono przy tym na dwa dni. W niedzielę 29 października o godz. 17 kolejny uroczysty koncert zaplanowano w kościele św. Teresy od Dzieciątka Jezus w Szymbarku. Wstęp wolny.