Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szykany na drodze Sulmin - Otomin mają wyeliminować ruch ciężarówek. Ale denerwują kierowców

(J.S.)
Na drodze powiatowej Sulmin - Otomin, która jest gruntowym szlakiem, łączącym powiat kartuski i gdański, w dwóch wąskich miejscach pojawiły się betonowe szykany. Zdania kierowców są podzielone - jednych to cieszy, bo mieli dość wielkich ciężarówek łamiących przepisy i niszczących drogę, ale kierowców samochodów osobowych - zbulwersuje bo mają teraz utrudniony przejazd. Obawiają się też o to, jak jeździć będą tędy zimą.

Od strony Otomina jak i od strony Sulmina ustawiono znaki drogowe informujące o obecności szykan na drodze. Po kilu dniach od zamontowania betonowych kręgów na zawieszonych na nich znakach drogowych pojawiły się sprayem wymalowane komentarze. Jednoznacznie wskazują one, że ustawienie ograniczników przypisuje się wójtowi Kolbud.
>>> Brakuje kilometra asfaltu, by połączyć powiat kartuski z gdańskim
Wójt gm. Kolbudy, Leszek Grombala, który mieszka w tej części gminy podkreśla, że to nie gmina ustawiła szykany, ponieważ jest to droga powiatowa. Dodaje, że popiera ten pomysł.
- Nie możemy pozwolić, że ciężki ruch z sąsiedniej, bogatej gm. Żukowo i Gdańska jest przerzucany na gminę Kolbudy. To nie jest droga tranzytowa, a pędzą tędy 40-tonowe ciężarówki wypełnione żwirem, piachem i materiałami budowlanymi - mówi Leszek Grombala. - Każdy samochód do 12 ton, a więc m.in. wozy strażackie drogą tą przejedzie bez problemu. Wystarczy ograniczyć prędkość.

Szykany po raz pierwszy zastosowano w powiecie gdańskim.
- Nie jesteśmy w stanie pilnować, by kierowcy przestrzegali przepisów - wyjaśnia Jerzy Świs ze Starostwa Powiatowego w Pruszczu Gdańskim. - Dlatego postawiliśmy szykany, by zabezpieczyć drogę przed ruchem samochodów ciężkich. Na ten odcinek drogi wrzuciłem kilkaset ton kruszywa, a wystarczy, że przejedzie jedna ciężarówka "łódka" - i droga już jest zniszczona. Konsultowaliśmy ustawienie tych ograniczników z powiatową komisją ruchu drogowego.

Sołtys Sulmina, Lidia Cendrowska z niepokojem myśli o nadchodzącej zimie.
- Spotkałam się w ubiegłym tygodniu ze starostą powiatu gdańskiego, by porozmawiać o przesunięciu zapór na płaski odcinek drogi - tłumaczy. - Obecnie znajdują się one na podjeździe, w wąwozie i gdy przyjdzie zima, będzie ślisko - te betonowe ograniczniki będą stanowić zagrożenie. Lepiej byłoby przesunąć je w stronę Sulmina.

Jak wyjaśnia Jerzy Świs - z technicznego punktu widzenia szykany powinny pozostać w obecnych lokalizacjach, gdyż właśnie w wąskich miejscach spełniają swoją rolę. Poza tym - dla samochodów, które się zapędzą w te strony musi być możliwość zawrócenia.
>>> Jest porozumienie samorządów w sprawie budowy drogi Sulmin - Otomin
Prawdopodobnie szykany zostaną aż do utwardzenia drogi a to może potrwać do 2017 roku co najmniej.
Powiat gdański dopiero w drugim przetargu wyłonił wykonawcę projektu - za 175 tys. zł. Jeśli nie będzie potrzeby wykonywania raportu oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko - projekt może być gotowy w 2016 r. I wtedy zacznie się jego realizacja.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto