Środowy mecz w Kwidzynie nie był wielkim widowiskiem, przede wszystkim w pierwszej odsłonie, gdy dominowała walka w środku pola, a groźne sytuacje w którymś w pól karnych można było policzyć na palcach jednej ręki.
Mimo wszystko to podopieczni Grzegorza Obiały mogli schodzili na przerwę uśmiechnięci. W 33 min. Nikodem Szalkowski dobrze wyszedł na pozycję, a potem minął obrońcę i bramkarza, by na koniec posłać futbolówkę do pustej bramki.
Przodkowianie wyrównali chwilę po przerwie - w 53 min. w polu karnym Rodła najwięcej przytomności zachował Jakub Gronowski, który płaskim strzałem pokonał Mateusza Wiśniewskiego.
Potem oba zespoły miały jeszcze po dwie dogodne okazje, ale szczęście tego dnia było po stronie gospodarzy. W 89 min. kolejne dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło na głowę Nikodema Szalkowskiego, a napastnik Rodła po raz drugi nie zmarnował okazji i ku uciesze widzów wpakował piłkę do bramki.
Po meczu z rąk prezesa Pomorskiego Związku Piłki Nożnej Radosława Michalskiego kwidzynianie odebrali nie tylko puchar, ale i nagrody finansowe: 30 tys. zł od PZPN i dodatkowe kilka tysięcy od pomorskiego Związku. Przodkowianom pozostało zadowolenie z dotarcia do finału, ale przede wszystkim wielki niedosyt.
Rodło Zielińscy Kwidzyn-GKS Przodkowo 2:1 (1:0)
Bramki: Nikodem Szalkowski 2 (33 i 89) - Jakub Gronowski (53).
Rodło Zielińscy: Wiśniewski – Dreszler, Jędrzejewski, Kalinowski, Szarpak, Obiała, Juchniewicz, Temitayo (79 Pokwicki), Myścich (69 Gretkowski), Felski (90 Szpakowski), Szalkowski.
GKS Przodkowo: Bartosiewicz – Łapigrowski, Robakowski, Szopiński (81 Duszkiewicz), Maszota, Barzowski, Kołodziejski, Marczak, Kwaśniak (67 Frankowski), Pięta, Gronowski
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?