Przewrócił się na motocyklu, świadek nie pozwolił mu dalej jechać. 23-letni kierowca był pijany

Pierwszego z amatorów jazdy na podwójnym gazie pomógł złapać świadek. W sobotę 2 marca, tuż po godz. 1, oficer dyżurny otrzymał informację o tym, że w miejscowości Sławki motocyklista przewrócił się, a zgłaszający, widząc, w jakim jest stanie, zabrał mu kluczyki. Okazało się, że 23-letni kierowca jednośladu miał w swoim organizmie 1,7 promila alkoholu.

Tej samej nocy, ok. godz. 4, mundurowi otrzymali zgłoszenie, że po Kartuzach porusza się skoda, która co chwile gaśnie. Świadkowie podejrzewali, iż kierowca może być nietrzeźwy. Policjanci szybko znaleźli opisany pojazd i zbadali prowadzącego go 21-latka. Wyszło, że mężczyzna miał w organizmie 0,5 promila alkoholu. Podczas kontroli zachowywał się też nerwowo, stąd funkcjonariusze przeprowadzili wstępne badania na obecność narkotyków.

- Przypuszczenia okazały się być słuszne i badanie śliny wykazało, że może być on pod wpływem amfetaminy. Dodatkowo, po sprawdzeniu 21-latka w systemach policyjnych, okazało się, że nie ma on uprawnień do kierowania - mówi sierż. Aldona Naczk, oficer prasowa KPP w Kartuzach.

W sobotni poranek mundurowi zatrzymali jeszcze 33-letniego kierowcę opla, który podróżował będąc w stanie po użyciu alkoholu (0,25 promila) oraz 38-letniego kierowcę volkswagena, który wydmuchał 0,6 promila.

Pierwsze dni marca przyniosły także kolejnych kierowców, którzy wsiedli za kółko pod wpływem narkotyków. W piątek 1 marca o godzinie 19 w Somoninie policjanci z kartuskiej patrolówki zatrzymali do kontroli kierującego peugeotem.

- Obserwując zachowanie 31-latka, siedzącego za kierownicą, mundurowi nabrali podejrzeń, że znajduje się on pod wpływem narkotyków i przeprowadzili wstępne badanie na ich obecność na urządzeniu Drager Drug Test 5000 - mówi rzeczniczka kartuskiej komendy. - Przypuszczenia policjantów okazały się słuszne. Badanie śliny wykazało u mieszkańca powiatu kartuskiego obecność narkotyków i pobrano mu krew do dalszych badań.

Podobnie było z zatrzymanymi w niedzielę 3 marca 35- i 37-latkiem.

- Jeżeli wynik badań krwi potwierdzi u kierowców obecność zakazanych substancji, usłyszą oni zarzuty i za swoje postępowanie odpowiedzą przed sądem - dodaje sierż. Naczk.

Przypomnijmy, że jazda samochodem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego to przestępstwo zagrożone nawet karą do 3 lat pozbawienia wolności