W piątek wieczorem na ul. Jeziornej w Kartuzach wręcz zaroiło się od radiowozów. Policjanci zareagowali na zgłoszenie, jakoby w jednym z tutejszych pubów, którego działalność ograniczona jest przez obowiązujący reżim sanitarny, znajdowali się ludzie. Jak podaje st. asp. Piotr Gdaniec, oficer prasowy KPP w Kartuzach, funkcjonariusze natychmiast ruszyli sprawdzić sytuację.
- Osoby, które przebywały w pubie, tłumaczyły, że przygotowują się do spotkania partyjnego. Policjanci wylegitymowali obecnych na miejscu. Będziemy teraz to weryfikować - mówi rzecznik kartuskiej policji.
Wersję tę zdają się potwierdzać też organizatorzy ze Strajku Przedsiębiorców, którzy na Facebooku opublikowali filmik, zapewniający, że policja jedynie dbała o bezpieczeństwo, a także zachęcający innych do przyjścia do pubu. Autorzy zaznaczali w nim również, że wszystko odbywało się legalnie.
Zdziwić mogła przy tym liczba radiowozów, jakie przyjechały pod pub - obszar przed obiektem wręcz zastawiły cztery pojazdy.
- Była to odpowiednia liczba policjantów, która powinna zapewnić bezpieczeństwo i dla osób przebywających na miejscu i dla samych funkcjonariuszy - tłumaczy st. asp. Piotr Gdaniec.
Sporządzona przez mundurowych dokumentacja trafi do ogniwa ds. wykroczeń Wydziału Prewencji KPP w Kartuzach, a także do Sanepidu.
Całe zdarzenie wręcz powtórzyło się też w sobotę wieczorem. Także tutaj policjanci skontrolowali obecnych, którzy tłumaczyli, że trwa spotkanie partyjne.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?