Nie będzie sylwestrowych imprez w Kartuzach i Przodkowie

Od lat Kartuzy i Przodkowo przygotowywały dla swoich mieszkańców, a i nawet wielu przyjezdnych, huczne zabawy sylwestrowe. Szampan, koncerty gwiazd i, przede wszystkim, imponujący pokaz fajerwerków - tego można się było co roku spodziewać. Aż do pandemii...

Niestety ostatnie lata nie pozwalały na bezpieczne zorganizowanie takich imprez. I choć z covidem się już w jakimś stopniu uporaliśmy, wojna za naszą wschodnią granicą oraz sytuacja gospodarcza zdają się przeszkodzić w powrocie do radosnej, tłumnej zabawy. Z gminnej imprezy w tym roku zrezygnowała stolica Kaszub.

- W gminie przyjmujemy tylu Ukraińców, pomagamy im w tych trudnych czasach, stąd myślę, że taka rozrzutność jest nie na miejscu. Bardziej powinniśmy się solidaryzować z nimi, z tym, co się dzieje za wschodnią granicą. Myślę takich wystrzałów nie wypada w tej chwili robić - komentuje Mieczysław Grzegorz Gołuński, burmistrz Kartuz. - Przeważającą rolę odgrywają wojna na Ukrainie i sytuacja gospodarcza, która nas wszystkich dotyka. Coraz trudniej jest mieszkańcom związać koniec z końcem. Podwyżki cen energii, opału - to wszystko wpłynęło na decyzję, że nie ma tego Sylwestra. Nie wydajemy niepotrzebnie środków, tak samo, jak nie wydaliśmy na wieszanie ozdób świątecznych na terenie całej gminy. Bo to nie są małe pieniądze. Dlatego w tym roku, wyjątkowo, podeszliśmy oszczędnie.

ZOBACZ TEŻ:
Rada Seniorów Powiatu Kartuskiego już po pierwszym posiedzeniu

Szef kartuskiego magistratu nadmienia też, że od lat docierały do urzędu prośby, by zwrócić uwagę na domowe zwierzęta, przede wszystkim psy, które szczególnie reagują na głośne wybuchy w sylwestrową noc, niemniej wojna za naszą wschodnią granicą i trudny do spięcia budżet pozostają kluczowymi kwestiami.

Podobną decyzję podjęły też władze gminy Przodkowo. W efekcie po raz trzeci z rzędu i tutaj zabraknie wspólnego powitania nowego roku.