Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mirachowo. III Motocyklowy Rajd Zimowy Pirates MC "W poszukiwaniu Świętej Korby" [ZDJĘCIA, WIDEO]

Bartosz Cirocki
Mirachowo - III Motocyklowy Rajd Zimowy Pirates MC "W poszukiwaniu Świętej Korby", 21.02.2015 r.
Mirachowo - III Motocyklowy Rajd Zimowy Pirates MC "W poszukiwaniu Świętej Korby", 21.02.2015 r. B. Cirocki
Pod znakiem ciężkiej trasy, sporych wyzwań i śmiechu przebiegł III III Motocyklowy Rajd Zimowy Mirachowo 2015, zorganizowany przez klub Pirates MC. W tym roku zabawa przebiegała hasłem "W poszukiwaniu Świętej Korby".

- Było super, lepiej, niż w zeszłym roku - tak już na mecie mówili uczestnicy Zimowego Rajdu Motocyklowego Mirachowo 2015, głównego punktu programu zlotu, który odbywał się w dniach 20 - 22 lutego. To trzecie takie wydarzenie organizowane przez klub Pirates MC z Gdyni, a drugie, którego bazą były mirachowskie Agrokwatery nad Stawami.

Podczas zmagań dopisało dosłownie wszystko - od pogody, przez humory uczestników, po znoje i trudy na trasie. Te ostatnie są solą nietypowego rajdu, bo zdaniem samych motocyklistów, im trudniej, tym lepiej.

- Staramy się tak wyznaczyć trasę, by było jak najmniej asfaltu, a jak najwięcej trudności i niespodzianek - mówił Bartłomiej Gwóźdź, organizator zlotu. - Uczestnicy przejeżdżają przez też przez okoliczne miejscowości, co ma na celu integrację z mieszkańcami i promocję tego regionu.

W tym roku na śmiałków czekało niemal wszystko - odcinki leśne, polne i asfaltowe, ze śniegiem, błotem i bagnem. Jednym najbardziej spektakularnych punktów była przeprawa przez rzekę - choć można było pokonać ją górą, zdecydowana większość decydowała się na przeprawę przez wodę.

- Cała trasa była świetna, ale rzeka była zdecydowanie najlepsza - przyznawała Natalia Kyrylyuk z Sierakowic.

Nie czas pokonania trasy był najważniejszy, lecz punkty zebranie podczas zadań. Te, podobnie jak hasło rajdu "W oszukiwaniu Świętej Korby", nawiązywały do filmu "Monty Python i Święty Graal". Kierowcy i załoganci musieli m.in. szukać butelek ukrytych w lesie, rzucać wściekłymi królikami, rozwiązywać zagadki, ułożyć puzzle czy odgadnąć składniki zupy. Jeden z punktów zlokalizowany był w sklepie p. Lange, gdzie ekspedientki prosiły np. o zaśpiewanie piosenki czy powiedzenie czegoś po kaszubsku.

Najlepiej z tymi wyzwaniami poradziło sobie małżeństwo Edyta i Seweryn Czajowie. Drugie miejsce zajęła inna drużyna rodzinna - Damian, Milena i Mateusz Wolscy. Wygrani mogą czuć się jednak wszyscy, czyli 29 załóg, bo w komplecie dotarli do mety, a zdecydowana większość zdołała przemierzyć całą trasę.

Najlepsi otrzymali upominki od klubu oraz m.in. tytułową Świętą Korbę. Wszystkie motocykle na pamiątkę udekorowane zostały też wściekłymi królikami. Maskotki, podobnie wszystkie artystyczne elementy rajdu, przygotowane zostały przez przyjaciółki klubu - Joannę Koźlarską i Dorotę Klapkowską.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto