Dziękuję koleżankom i kolegom z klubu PiS za ostatnie 2 lata owocnej współpracy, które stanowią dla mnie ważne doświadczenie w zakresie działalności publicznej i samorządowej. Rozstajemy się w zgodzie i nadal będziemy ze sobą ścisłe współpracować - pisze Klaudia Kałużna.
To nieco niepojąca informacja, zważywszy, że niedawno podobną decyzję podjął Tomasz Belgrau, który startował w wyborach samorządowych właśnie z listy Prawa i Sprawiedliwości.
Co dzieje się w klubie radnych PiS, że odchodzą jego "twarze"?
- Do odejścia z Klubu PiS zmusiła mnie między innymi trudna sytuacja w kartuskich strukturach Prawa i Sprawiedliwości - mówi Klaudia Kałużna. - O ile współpraca w klubie układała się bardzo dobrze, o tyle mam dużo zastrzeżeń do władz powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości. Czas pokazał, że nie wszystkie osoby grają w jednej drużynie. Osoby aktywne i zaangażowane z niewiadomych dla mnie przyczyn są przez lokalne struktury kartuskiego PiS pomijane. W wielu momentach zabrakło potrzebnego wsparcia nie tylko dla mnie, ale także dla moich kolegów i koleżanek z rady.
Jak dodaje, ostatnie działania władz kartuskiego PiS-u budzą uzasadnione wątpliwości kto tak naprawdę jest ich koalicjantem w kartuskim samorządzie.
- Jako radna niezrzeszona i niezależna od wszelkich nacisków politycznych, nadal będę działała dla dobra miasta i gminy Kartuzy oraz ich mieszkańców - kontynuuje pani Klaudia. - Wyrażam wolę współpracy z każdym klubem i każdym radnym, dla których powyższe wartości są i będą bliskie.
- Misja samorządowca to przede wszystkim praca z ludźmi i dla ludzi. Dlatego jak zawsze pozostaję otwarta na problemy mieszkańców i wyrażam gotowość niesienia pomocy wszędzie tam, gdzie jest ona potrzebna - dodaje radna.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?