- Mieszkańcy gminy chcą tradycyjnego targowiska, typu rynek i chcą go w pobliżu centrum, blisko dworca, a nie na obrzeżach miasta – mówi burmistrz.
Przedstawił też radnym pomysł, który niedawno się narodził, a mianowicie żeby kartuskie targowisko, przy okazji powstającego węzła integracyjnego, było też reprezentacyjne dla powiatu i sąsiednich samorządów gminnych.
- Każda z gmin miałaby na placu swój boks, w którym mieszkańcy mogliby sprzedawać swoje płody rolne – uzasadnia koncepcję Mieczysław Gołuński. - To dobre posunięcie również ze względu na turystów. Mieliby możliwość zapoznania z perełkami powiatu i innych gmin, nie tylko Kartuz. W końcu jesteśmy stolicą Kaszub, a to zobowiązuje m.in. do promowania naszych sąsiadów, zaprzyjaźnionych z Kartuzami samorządów.
Gmina zamierza ubiegać się o środki pozabudżetowe na stworzenie targowiska. Burmistrz wydaje się być zdeterminowany, żeby koncepcję zrealizować.
- Jeśli nie uda się pozyskać dofinansowania, będziemy realizować tę inwestycję samodzielnie - zapowiada Gołuński.
Z targowiska przy Dworcowej korzystaliby rolnicy i producenci płodów rolnych. Ponadto udostępniana ma być do celów handlowych płyta kartuskiego Rynku. Jak wcześniej zapowiadano, tu okazjonalnie swoje stoiska będą mogli rozstawiać twórcy ludowi i sprzedawcy zdrowej, ekologicznej żywności.
Wciąż natomiast nie wiadomo co zrobić z targowiskiem przy ul. Sędzickiego. Burmistrz nie ukrywa, że liczy na podpowiedzi i sugestie samych rolników. Przypominamy, że wybudowany w 2011 r. obiekt kosztował 1,55 mln zł i został pokryty z budżetu gminy Kartuzy. Obiekt powstał na terenach wydzierżawionych od Lasów Państwowych
WIĘCEJ w Tygodniku Kartuzy, dzisiejszym (Piątkowym) dodatku Dziennika Bałtyckiego.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?