Wiele kontrowersji wywołała uchwała Rady Miejskiej w Kartuzach, zgodnie z którą Henryka Antczak na własną prośbę miała wejść w skład komisji społecznej. Choć dotąd zwyczajem było przychylanie się do tego typu wniosków radnych, to tym razem głosami 11 przedstawicieli koalicji uchwałę odrzucono.
Uzasadniający taką decyzję Leszek Przewoski stwierdził, iż Henryka Antczak utrudnia pracę rady. Powoływał się na sytuację z marca tego roku, kiedy radnej nie dopuszczono do pracy komisji społecznej obradującej wówczas nad przydziałem mieszkań komunalnych. Radna skierowała sprawę do kartuskiej prokuratury, ta wszczęła postępowanie i przekazała je do Tczewa.
Henryka Antczak: Każdy radny ma prawo być członkiem dwóch komisji, ja pracowałam dotąd tylko w gospodarczej, więc złożyłam do przewodniczącego wniosek o
przyjęcie mnie do społecznej. Chodziło mi wyrażenie chęci do pracy na rzecz dobra społecznego, a głosowanie większości radnych pokazało, że wcale im na tym nie zależy. Zarzuty radnego Przewoskiego, że działam destrukcyjnie, wprowadzam chaos i przeze mnie "koledzy" znaleźli się w prokuraturze kompromitują podejście do sprawy. Przypominając feralne posiedzenie komisji, zaszkodził tylko sobie, bo wszczęcie postępowania prokuratorskiego i przyznanie mi statutu pokrzywdzonej w tej sprawie potwierdza, że doszło do naruszenia prawa. Złożyłam wniosek o przyjęcie mnie do komisji rewizyjnej.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?