Podczas homilii ks. biskupa Arkadiusza, wiele osób ze zgromadzonych w świątyni, przetwarzało słowa, które wypowiedział, przybliżając młodzieży przypowieść o Synu marnotrawnym. Poruszające były zwłaszcza ostatnie słowa homilii, kiedy bp Arkadiusz przytoczył słowa Jezusa, ale w nieco innym kontekście jak ten, który znamy:
- Jestem nagi, opuszczony Ojcze, jestem na krzyżu. Straciłem wszystko: ubranie, godność, nazwali mnie pijakiem, opętanym, skazali mnie na śmierć. I teraz nadszedł czas, bym wrócił do Ciebie Ojcze, wiem, że czekasz. Oto jestem. (...). Wszystko przygotowane, Ojcze, ale nie przychodzę na ucztę sam. Przychodzę z moimi przyjaciółmi, którzy są bardzo poranieni. Przychodzę z tymi, którzy nie mieli zakłamanych serc, oni nie szemrali, oni słuchają.
Jak dodał za chwilę ks. biskup, sakrament Ducha Świętego jest dla tych i po to, aby się nie wstydzili wyznawać wiary, aby nie być niewolnikiem, kimś kto zagubi się w obcych krainach subkultury, tylko tu, we wspólnocie parafialnej czuł się jak w domuBiskup Arkadiusz zdecydował się pozostać w "domu" na święto Bożego Ciała. Spędzi je ze swoimi byłymi parafianami.
Początek procesji po mszy świętej o godz. 8.30.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?