Szklana. Mieszkańcy protestują przeciw stacji przeładunkowo-magazynowej w swojej wsi

Sąsiedzi działki, gdzie ma funkcjonować stacja przeładunkowa - już dziś skarżą się na uciążliwość obecnej bazy Elwozu. Mają wielkie obawy o przyszłość swoich domostw i jakość życia.
- Tu są nasze działki budowlane. Przez płot. Tu są moje, tu Henia - też budowlane. Już stoją dwa domy. Jak my tam mamy mieszkać? - mówi Mirosław Dułak. - Jak firma dostanie dostanie pozwolenie na stację przeładunkową dla obsługi trzech gmin - będzie sortownia, przeładownia i prasowanie.
- My - na naszych działkach - dostaliśmy wymogi z Kaszubskiego Parku Krajobrazowego, jak mają dachy wyglądać, domy - ciągną mieszkańcy. - A za naszą granicą ma powstać taki uciążliwy zakład. I nie musi spełnić tych wymagań.
Henryk Domaszk narzeka na śmieci zalegające wzdłuż płotu, którym graniczy z obecną bazą Elwozu, na fetor.
- Nieraz jak truskawki hakowaliśmy, ludzie mówili - idziemy do domu, bo taki smród leci - opowiada pan Henryk.- Jak zgłaszałem, że śmieci wzdłuż płotu zalegają, to zebrali, ale od swojej strony. A co u mnie za płotem? To ja mam kosz, za niego płacę - a będę zapełniał go nieswoimi śmieciami?
- A jak oni popiół wysypują, to do nas zawiewa na podwórko - dodaje kolejny rozmówca.
- Córka ma tutaj działki, potrzebuje pieniądze, bo jest chora - i nie może ich sprzedać - wzdycha Irena Dułak. - Bo jak kupiec widzi kontenery od śmieci - to rezygnuje.
Mieszkańcy mają żal do inwestora, że powinien zrobić jakieś zebranie, wytłumaczyć - o co chodzi z nową inwestycją, do wójta - że nie dał odpowiedzi na ich protest, do sołtysa - że nie zwołał zebrania wiejskiego.
Głosów krytycznych jest sporo. Władze gminy zachowują stoicki spokój. Jak tłumaczy wicewójt Zbigniew Fularczyk, wójt wydał postanowienie o konieczności przeprowadzenia oceny oddziaływania planowanej inwestycji na środowisko.Raport ten ma zawierać opis i charakterystykę sposobu przeładunki odpadów, ze szczególnym uwzględnieniem przewidywanych działań minimalizujących oddziaływanie na środowisko.Jak poinformował Mirosław Myszk, wiceprezes zarządu Elwzou, Raport powinien być gotowy w ciągu 2 tygodni.
Od postanowienia wójta odwołał się jeden z mieszkańców - do samorządowego Kolegium Odwoławczego. Dopiero po jego opinii toczyć się będą dalsze formalności.

Tymczasem inwestor - spółka Elwoz zapewnia, że chce poprawić funkcjonowanie obecnej bazy przeładunkowej,
Mirosław Myszk wiceprezes zarządu Elwozu spółka z o.o.
Działka w Szklanej od 20 lat jest przeznaczona pod działalność przemysłową. Początkowo miała tam powstać cynkownia elementów stalowych, ale pomysł upadł. Firma Elwoz zajęła się gospodarowaniem odpadami w 1997 r. Wówczas działkę zagospodarowano jako magazyn pojemników i kontenerów. Od 2003 r. na działce funkcjonuje magazyn odpadów, w tym niebezpiecznych - zgodnie z pozwoleniem uzyskanym od Starostwa Powiatowego w Kartuzach. Od 2009 r. Elwoz ma decyzję na wytwarzanie odpadów z własnej działalności budowlanej, komunalnej i ślusarskiej oraz magazyn surowców wtórnych na tej działce. Zmiana ustawy o czystości i porządku w gminach wprowadziła nowe przepisy dla baz magazynowo-transportowych - podjęliśmy decyzję, by teren ten uzbroić we wszystkie elementy wymagane przepisami, m. in. wyposażyć w wagę, zabezpieczyć przed rozwiewaniem odpadów. Kolejny wymóg dotyczy pojazdów firm wywozowych - muszą stacjonować pod zadaszeniem, na placu muszą być separatory olejowe.
Chcemy to zrealizować, dlatego złożyliśmy wniosek o wydanie decyzji środowiskowej do urzędu gminy na budowę stacji przeładunkowej.
Nie zamierzamy na tej działce budować składowiska ani żadnej instalacji do przetwarzania odpadów - tak więc w funkcjonowaniu działki nic się nie zmieni. Chcemy jedynie bardziej uporządkować ten proces, dostosować do nowych przepisów.
Jestem otwarty na propozycję spotkania - jeśli tylko będzie taka inicjatywa, chętnie spotkam się z mieszkańcami i wyjaśnię wszystkie wątpliwości.