Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąsiedzki spór w Sierakowicach

(J.S.)
Janina Stefanowska
Aż do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie trafiła sprawa dobudowanego niby-bliźniaka w Sierakowicach.

Spór między właścicielami sąsiednich działek toczy się od 2007 r., gdy właściciele istniejącego domu, państwo H., nie wyrazili zgody na postawienie na granicy ich działki budynku, obawiając się sporego zacienienia posesji i ściany z 12 oknami.
- Obecny sąsiad kupił działkę wiele lat po nas – opowiada pani Jadwiga H. – Miał tam sklepik z artykułami chemicznymi. W pewnym momencie wystąpił o pozwolenie na budowę budynku mieszkalno-usługowego na granicy.
Obie działki mają po 15 m szerokości. Według wcześniejszych dokumentów miał tu powstać dom bliźniak.
Opierając się na dokumentach z czasów budowy pierwszego domu państwo H. próbują poprawić swoją sytuację, odwołując się do sądów kolejnych instancji. Sytuacja jest skomplikowana.
Sąsiad postawił na granicy działek wysoki betonowy płot. Od strony ulicy nawiózł na swoją działkę ziemię, przez co zmienił plan wysokościowy na nieruchomości. Powstał budynek, który wystaje po północnej stronie poza linię sąsiadującego domu o 5,5 metra. Wysoka na 6 m ściana zabrała nasłonecznienie na tylnej ścianie starego domu.
- Mamy wilgoć w domu, cała ściana została praktycznie zacieniona – uskarżają się mieszkanki domu. – Ten wysunięty dom wpływa na nasze samopoczucie, nie możemy ani korzystać z dobrodziejstwa ogródka, ani przebywać na dworzu w cieniu wysokiej ściany.
Obecnie dalsze prace na budowie są wstrzymane, choć w grudniu zostało wydane trzecie już pozwolenie na budowę domu. Wszystkie zostały zaskarżone przez państwa H. NSA zalecił wykonanie analizy nasłonecznienia budynku. Jej wyniki niewiele dały, bo 16 grudnia 2010 r. Starostwo Powiatowe wydało trzecie pozwolenie na budowę.
Sąsiedzi odwołali się od niej, posiłkując się brakiem poszanowania prawdy obiektywnej oraz nieuwzględnieniem wskazań sądów administracyjnych.
Zdaniem skarżących urzędnicy starosty kartuskiego niezbyt wnikliwie zanalizowali problem. Swoje zdanie ma inwestor, niecierpliwiący się z powodu powolnych działań urzędników. Ponosi wymierne straty.
Urzędnicy twierdzą, że zrobili wszystko zgodnie z prawem, aby polubownie rozwiązać sąsiedzki konflikt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto