Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robert Boniec z Karczmy u Philippa - kandydat w plebiscycie Smakosz 2015 [PREZENTACJA]

Bartosz Cirocki
Robert Boniec z Karczmy u Philippa - kandydat w plebiscycie Smakosz 2015
Robert Boniec z Karczmy u Philippa - kandydat w plebiscycie Smakosz 2015 nadesłane
Rozmowa z Robertem Bońcem, kelnerem w Karczmie u Philippa w Brodnicy Górnej, kandydatem do tytułu Kelner Roku w Powiecie Kartuskim w Plebiscycie Smakosz 2015, organizowanym przez „Dziennik Bałtycki” i serwis kartuzy.naszemiasto.pl.

>> Smakosz 2015 - więcej o plebiscycie

Dlaczego wybrał Pan zawód kelnera?
Szczerze mówiąc, to było odwrotnie, ten zawód wybrał mnie. Zaczęliśmy rozwijać Karczmę u Philippa i nagle zorientowałem się, że pracuję już tam trzy lata. Na początku było ciężko, szczególnie wtedy, gdy wielu rzeczy się jeszcze nie znało, ale po upływie czasu wszystko sklejać się w jedną całość i tak jest do teraz. Wspólnie z kucharkami, resztą kelnerów i panią Emilią, właścicielką karczmy, tworzymy dobry i zgrany zespół, co przekłada się na dobre i smaczne rzeczy w karczmie.

Co jest wizytówką dobrego kelnera?
Wizytówką dobrego kelnera powinna być umiejętność zachowania się w każdej sytuacji. Nawet, jeśli coś nie wyjdzie, powinien wiedzieć co powiedzieć i co zrobić, żeby jego goście czuli się komfortowo i dobrze. Drugą rzeczą jest jego aparycja - jeśli klienci widzą uśmiechniętego, pewnego siebie kelnera, który pewnie wykonuje swoje obowiązki, to oni też nabierają pewności, że restauracja, w której chcą zjeść posiłek, jest dobrym do tego miejscem.

Co jest najtrudniejsze w tym fachu?
Każdy z nas jest tylko człowiekiem, który może mieć gorszy humor, zły dzień. W takich dniach ciężko jest być miłym i uśmiechniętym dla gości, zwłaszcza, gdy pracuje się już kilka godzin i chciałoby się po prostu odpocząć. Trzeba pokonywać te granice, aby stawać się mocniejszym.

Czy pamięta Pan jakieś szczególnie miłe zachowanie klienta?
Najważniejszy jest uśmiech klientów, kiedy wychodzą po zjedzonym posiłku z restauracji i na moje pytanie „czy smakował państwu obiad” odpowiadają, że bardzo. Czasami rozmowa rozwija się i zahacza na przykład na historię karczmy. Dla mnie osobiście ważne jest to, gdy widzę tych samych ludzi po raz kolejny. Wtedy mam pewność, że przekonali się o dobrych smakach karczmy, a także o dobrej obsłudze.

Poza pracą...
Od pewnego czasu, kiedy mam tylko wolną chwilę i pogoda mi na to pozwala, wsiadam na rower i jadę. Sprawia mi to dużo satysfakcji, kiedy mogę pojechać i zwiedzić te tereny, których jeszcze nie widziałem. Drugim moim hobby jest motoryzacja, o której lubię czytać i uczyć się nowych rzeczy. Oczywiście lubię też spędzać czas ze znajomymi, rozmawiać z nimi na różne tematy, czasami nasze zdania się różnią, ale zawsze dochodzimy do porozumienia.

Na koniec chciałbym wszystkim osobom z którymi pracuje podziękować: pani Emilii, panu Zbyszkowi, paniom Tereni (kucharce), Pauli, Marcie, Oli (kelnerkom) za całe te trzy lata pracy razem. Był to czas, w którym się wiele uczyliśmy, ale teraz wiem, że tą lekcję odrobiliśmy na szóstkę. Z tym zespołem można dalej robić wiele wspaniałych rzeczy, a przede wszystkim gotować wspaniałe i świeże dania, a zarazem dbać o to, aby goście w karczmie czuli się jak we własnym domu.

>> Kelner Roku w Powiecie Kartuskim 2015 - dowiedz się, jak głosować i sprawdź aktualne wyniki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto