O udzieleniu absolutorium burmistrzowi Kartuz zadecydował jeden głos

To była chyba najbardziej emocjonujące głosowanie nad absolutorium w całym powiecie. Losy udzielenia wotum zaufania Mirosławie Lehman ważyły się do ostatnich chwil.W czasie głosowania na sali obrad zabrakło radnego Arkadiusza Sochy. Tuz przed podniesieniem rąk na poszukiwanie go wybrała się Mirosława Lehman.Niestety radny Socha na czas nie dotarł. Za opowiedziało się dziesięciu rajców. Radny Socha Wrócił na salę mówiąc ,,że jest "za" w momencie, gdy liczono głosy przeciwne. Decyzją przewodniczącego rady Edmunda Dunsta głosowanie powtórzono. Tym razem wynik przechylił się na korzyść burmistrz Lehman, która uzyskała ostatecznie 11 głosów za, 8 przeciw i dwa wstrzymujące się.

Przed przystąpieniem do głosowania przedstawiono dokładne sprawozdanie z wykonania budżetu za 2012 rok.
Dochody budżetu za 2012 wykonano w kwocie 92,24 mln zł, czyli w 97,8 proc. zakładanego planu. Wydatki budżetu zrealizowano w kwocie 97,52 mln zł, co stanowi 95,52 proc. planu.
Zadłużenie wynosi 57,29 procent, a po wyłączeniach, których nie wlicza się do progu 60 procent 39,11proc.
- W mediach od kilku miesięcy podaje się informacje, że nam brakuje tylko trzech procent do osiągnięcia stanu krytycznego, czyli sześćdziesięciu procent- mówiła burmistrz. - Tymczasem, programy unijne i pozyskane środki z tytułu obligacji i kredytów na zabezpieczenie naszego wkładu własnego w te inwestycje nie są wliczane do wskaźnika 60 procentowego. Przedstawialiśmy państwu pełen obraz, bo to uczciwe, żeby wiedzieć jaka jest skala środków, natomiast projekty unijne i zaciągnięte z tego tytułu zobowiązania nie są wliczane do wskaźnika 60 procentowego.

Budżet pozytywnie oceniła nowo powołana komisja rewizyjna, wyjątkiem był Ryszard Duszyński, który zajął odrębne stanowisko.
- Przedstawiłem na komisji tematy czterech inwestycji, które należy rozpatrywać pod kątem gospodarności, celowości , gospodarności i legalności. Chodzi tu o rozbudowę Cechu Rzemiosł Różnych, punktu widokowego w Brodnicy Górnej, koncepcji rewitalizacji rynku w Kartuzach, kanalizacji Dzierżążno, Borowo, SItno. Tematy te były bardzo zasadne. Dlaczego? Wiemy, że kiedy chciała procedować komisja rewizyjna, odwołano ją. A tematy, które przedstawiłem, wniosłem jako były przewodniczący i to te tematy, które wnosiła obecna koalicja.
Zarzuty radnego Duszyńskiego odpierał radny Zygmunt Kąkol podkreślając, że wszystkie wątpliwości zostały dokładnie sprawdzone.

Słowa krytyki nie szczędzili pozostali radni Porozumienia Samorządowego, a także część członków klubu Zrzeszeni dla Kaszub - Mieczysława Gołuńskiego, Henryki Antczak,
- Zauważamy duży brak dostępu do informacji publicznej i obsługi prawnej dla tych radnych, którzy mają odrębne zdanie lub są w opozycji - mówił radny Jerzy Pobłocki.
Były członek prezydium rady zwrócił uwagę również na brak kompromisu w istotnych dla miasta i gminy sprawach m.in. budowy targowiska.
- Znamienne dla mnie było to, że rozwiązuje się w czasie pracy nad budżetem i absolutorium komisję rewizyjną, to chyba ewenement w całym kraju.
Na te kwestie zwrócił uwagę również radny Jacek Wesołowski.
-  O tym, jak ja będę głosował zadecydowało odwołanie komisji rewizyjnej- mówił Jacek Wesołowski. - Uważam, że to co się stało jest niedopuszczalne.
Nowo powołanej komisji broniła Mirosława Lehman.
- Komisja rewizyjna bardzo skrupulatnie zajęła się wszystkimi tematami, zgłoszonymi przez jej członków - mówiła burmistrz. - Muszę powiedzieć, że przez okres od kiedy jestem na stanowisku burmistrza nie było tak skrupulatnego podejścia do tematu w sensie sprawdzania dokumentów, proszenia o nie. Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy, przy zapoznawaniu się z dokumentami szanowano obowiązujące prawo starano się zapoznać z tym, jak ono brzmi, gdzie jest sprecyzowane i jak jest formułowane. I to jest ogromna wartość tej komisji. Myślę, że gdyby tak wielu podchodziło do sprawy, też byłoby nam dużo łatwiej i nie obrażalibyśmy się nawzajem.Rozumiem, że są osoby, które nie chcą  pozytywnie ocenić tego, co zrobiliśmy w 2012 roku, ale spuentuję to w ten sposób - jeśli chce się kogoś uderzyć, kij się zawsze znajdzie.
Z pytaniem do burmistrz zwrócił się Leszek Szymański.
- Czy nie czuje pani, że w relacjach ludzkich, w kontaktach z panią i radnymi, nie mieszając w to urzędników,coś nie działa? - pytał radny Leszek Szymański. - Padają określenia jest nie merytoryczny, zakłamuje, wprowadza w błąd, nie wie o co chodzi. To są wszystkie epitety w stronę rady i osób, które o coś się panią pytają. Pewnie są jakieś ułomności, ludzie nie znają się  na wszytskim, nie potrafią zadać dokładnie pytania, ale czy nie czuje pani, że coś nie tak jest wewnętzrnie  po pani stronie?
Głos" za" udzieleniem absolutorium oddali Józefa Byczkowska, Daniel Dobka, Edmund Dunst, Ryszard Herbasz, Kazimierz Kalkowski, Ewa Klein, Zygmunt Konkol, Edmund Kotłowski,Mirosław Paczoska, Leszek Przewoski,Arkadiusz Socha.
Głosy przeciw oddali: Henryka Antczak, Tadeusz Belgrau. Ryszard Duszyński, Mieczysław Gołuński, Mariusz Kasprzak, Jerzy Pobłocki, Leszek Szymański, Piotr Serkowski
Od głosu wstrzymali się: Paweł Rybakowski i Jacek Wesołowski.