18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mściwoj Kartuzy - Euromaster Głogów 5:4 w 1/16 HPP [ZDJĘCIA, RELACJA]

Bartosz Cirocki
Mściwoj Kartuzy - Euromaster Głogów, mecz 1/16 HPP w Przodkowie
Mściwoj Kartuzy - Euromaster Głogów, mecz 1/16 HPP w Przodkowie bc
Mściwoj Kartuzy pokonał ekipę Euromaster Chrobry Głogów 5:4 w 1/16 Halowego Pucharu Polski w Przodkowie. Mecz stał na wysokim poziomie, dostarczył wiele emocji i dramatyzmu - kartuzianie prowadzili już 3:0, zespół ekstraklasy odrobił straty, a w dogrywce wyszedł na prowadzenie. Gospodarze podnieśli się jednak po tych ciosach i zadali dwa, które dały im awans do kolejnej rundy.

Zgodnie z oczekiwaniami fascynujące widowisko zgotowali kibicom zgromadzonym w hali w Przodkowie piłkarze halowi Mściwoja Kartuzy i Euromastera Chrobry Ggłogów w 1/16 Halowego Pucharu Polski. Choć goście to zespół ekstraklasy, który w wyjściowym składzie wystawił trzech zawodników mających na koncie występy w reprezentacji Polski (bracia Pieczyńscy i Bartosz Łeszyk), to w całej futsalowej Polsce wiadomo już, że Mściwoj mimo iż jest drużyną środowiskową, prezentuje poziom pozwalającym na grę jak równy z równym z krajową czołówką. W składzie zresztą też ma dawnych kadrowiczów - Marka Cirkowskiego i Tomasza Bronera.

>> Zobacz także: Budmax - Persa 10:4 w 1/16 HPP

Gospodarze rozpoczęli ostrożnie i przez pierwsze minuty minimalną przewagę uzyskali zawodnicy z Głogowa, ale poza strzałem w słupek nic z tego nie wynikło. Wówczas śmielej zaczęli grać podopieczni Sebastiana Letniowskiego - uderzenie Przemysława Kostucha obronił Wojciech Wójtowicz, a Maciej Osłowski trafił w słupek.

Mecz się wyrównał, ale więcej okazji stwarzali kartuzianie. W 14 min. po faulu bramkarza na Tomaszu Bronerze sędziowie podyktowali rzut karny, który na bramkę zamienił Maciej Osłowski. Mimo jeszcze kilku okazji dla obu stron, więcej goli w tej części spotkania kibice już nie zobaczyli.

Nim jednak widzowie dobrze rozsiedli się na trybunach po zmianie stron, było już 2:0, gdyż Osłowski z pozoru niegroźnym strzałem z dystansu zaskoczył rywali. Przyjezdni mogli zdobyć kontaktową bramkę, ale nie wykorzystali rzutu karnego. Potem kolejne dobre sytuacje dla miejscowych mieli m.in. Osłowski, Cirkowski czy Kołc, a kolejny raz drogę do siatki rywali udało się znaleźć w 30 min., gdy na listę strzelców znów wpisał się Osłowski.

Przyjezdni w tej części spotkania wyglądali na zaskoczonych obrotem sprawy, jakby nie potrafili wyrwać się z ryz, w których trzymał ich Mściwoj. Po stracie trzeciego gola trener Tomasz Trznadel szybko bramkarza zamienił na zawodnika z pola, co okazało się momentem przełomowym. Euromaster grając w przewadze rozwinął skrzydła i pokazał swoje umiejętności, bijąc Mściwoja tą samą bronią, którą ten wielokrotnie skutecznie wykorzystywał przeciw rywalom. Gole zdobyli kolejno Dariusz Pieczyński, Tomasz Urbaniak i Mateusz Niedźwiedź i trzy minuty przed końcem zrobiło się 3:3.

Kto wie, jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby zespół ekstraklasy zaryzykował i dłużej zagrał bez bramkarza. Oba zespoły i tak miały piłki meczowe, których nie wykorzystały - Mściowoj miał szansę, by rozstrzygnąć losy spotkania przy stanie 3:2, ale Maciej Osłowski nie trafił do pustej bramki, natomiast w ostatnich sekundach jeden z gości przestrzelił w sytuacji sam na sam z Kartuszyńskim (wcześniej inny, mając przed sobą pustą bramkę, trafił w poprzeczkę).

Do rozstrzygnięcia sprawy awansu konieczna była dziesięciominutowa dogrywka. Euromaster wyszedł na prowadzenie po strzale Dariusza Pieczyńskiego, lecz nie cieszył się z niego długo, bo Mściwoj podniósł się błyskawicznie - zaraz po stracie gola wyrównał Piotr Kołc, a decydującą jak się okazało bramkę zdobył Przemysław Kostuch. Mimo jeszcze kilku szans pod obiema bramkami, w tym sytuacji sam na sam Osłowskiego, wynik nie uległ zmianie.

Mściwoj odprawił więc z kwitkiem głogowian i sprawił dużą niespodziankę, choć trudno nazwać to sensacją zważywszy, iż przed rokiem w HPP również eliminował uznane marki. Powtórzyć sukces, czyli awansować do ćwierćfinału będzie jednak potwornie trudno, gdyż w dniach 1-2 marca w 1/8 HPP kartuzianie zmierzą się z jedną z najlepszych ekip w kraju - Gattą Zduńska Wola. Czwarta obecnie drużyna ekstraklasy pokonała w pucharze Red Dragons Pniewy 6:2.

Mściwoj Kartuzy - Euromaster Chrobry Glógów 5:4 (1:0, 3:3)

Bramki: Maciej Osłowski 3 (14, 21, 30), Piotr Kołc (43), Przemysław Kostuch (47) - Dariusz Pieczyński 2 (31, 43, Tomasz Urbaniak (33), Mateusz Niedźwiedź (37).

Mściwoj: Kartuszyński - Broner, Cirkowski, Kostuch, Osłowski oraz Arndt, Krysiński, Kołc, Dettlaff, Dampc, Sidor, Steinborn.

Euromaster: Wójtowicz - Ł. Pieczyński, D. Pieczyński, Łeszyk, Urbaniak oraz Kaczmar, Niedźwiedź, Pietruszko, Trznadel, Plewko, Szala, Długosz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto