Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mobbing w kartuskim supermarkecie

(J.S.)
(J.S.)
W ostatnich miesiącach źle się pracowało kobietom w Lidlu w Kartuzach. Od kierownictwa słyszały nagany, groźby, zwolnień z pracy. Te pogróżki kosztowały je sporo zdrowia - odczuwały permanentny lęk, bóle głowy, bóle brzucha a nawet popadały w depresję.

Pracującym w sklepie kobietom trudno otwarcie mówić o swoich doświadczeniach. Te, które straciły już pracę, mają więcej odwagi, by mówić o sytuacji w markecie.
- W sklepie jest duża rotacja pracowników - opowiadają.- Od roku trudno o dobrą współpracę, bo przychodziłyśmy do pracy ze strachem - co będzie.
Każda z historii kobiet jest inna. Boją się utraty pracy, boją się identyfikacji, dlatego pozostaną w niniejszym materiale anonimowe.
Jedna z nich miała już trzy umowy, kolejna umowa byłaby na stałe. Ale....nie dostała dalszego zatrudnienia.
- W ostatnim okresie przed nową umową kierownik dosłownie czepiał się każdego szczegółu - przekrzywionej kartki z ceną, źle wyłożonego towaru, byle mieć uwagi - opowiada dawna pracownica. - Nie byłam ani razu na zwolnieniu lekarskim. Starałam się w pracy.

Zasady

W sklepie obowiązują szczególne zasady - dotyczące przechowywania pieniędzy, ustawiania towaru, wykładania towaru, pilnowania jakości towaru, zwłaszcza na warzywniaku. Rankiem trzeba rozładować 6-8 wysokich na 2 metry palet z towarem. Jest na to bardzo mało czasu, bo praca zaczyna się od godziny 4-5, a o godz. 8 już sklep jest otwarty.
- Kierownik objeżdżał mnie przy klientach, przy kasie, na sali - opowiada kobieta. - Potrafił wyśmiewać się - tyle lat pracujesz, a nie wiesz takich prostych rzeczy. Wypominał koleżankom przyczyny zwolnień z poprzednich sklepów.
Pracująca z nią koleżanka pamięta nawet, że kierownik "rzucał mięsem" przy klientach na sali.

Trudny kierownik

- Trzeba się było przed nim tłumaczyć, dlaczego polecenie nie zostało wykonane na czas a on nie daje dojść do słowa - mówią kobiety. - Człowiek boi się go o cokolwiek zapytać. Pewnego razu zabrał klucz do toalety i gdy chciałyśmy z niej skorzystać, musiały po niego iść do zmianowej lub kierowniczki. Trwało to miesiąc. Gdy inwentaryzacja w sklepie nie wyszła - kierownik urządził kontrole szafek i torebek. Oskarżył nas, że kradniemy. Groził naganami.
- Poniża nas, czuję się głupia, jakbym była zerem - kobieta prawie płacze. - Daje mi odczuć, że wszystko robię źle, że jesteśmy niewydajne. A to nie tak. Wstyd nam robią przed klientami, krytykują przy ludziach. Żadnej godności. Boję się telefonu z pracy, pierwszy raz jestem na zwolnieniu - bo już nie umiem sobie poradzić z tą sytuacją. Tylko się powiesić. My się wykończymy, nie wiemy, gdzie mamy iść.

Interweniowały zgodnie z procedurami

Zgodnie z procedurą obowiązującą w sieci Lidl panie poinformowały specjalnie wyznaczoną osobę o swoich problemach w miejscu pracy. Od wiosny niewiele się zmieniło, atmosfera pogarszała się. Kolejna pracownica poszła na zwolnienie. To było chwilę temu.

Firma dokłada wszelkich starań

Patrycja Kamińska z działu Public Relation Lidl Polska nadesłała stanowisko w tej sprawie
W firmie Lidl na bieżąco monitorowane są sprawy personalne, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii jaką jest mobbing. Ponadto wszyscy nasi pracownicy mają możliwość zgłaszania swoich wątpliwości dotyczących spraw personalnych przy zachowaniu pełnej anonimowości na kilka sposobów, m.in. do specjalnie wyznaczonych w firmie osób zaufania lub za pośrednictwem pracowniczego telefonu zaufania. Naszym pracownikom regularnie przypominamy o takiej możliwości, ponieważ jest dla nas niezwykle istotne, by informacje od nich docierały do nas jak najszybciej.

Na podstawie obserwacji własnych, a także w wyniku zgłoszeń otrzymywanych ze strony pracowników sklepu Lidl w Kartuzach, dotyczących sytuacji personalnej, zdecydowaliśmy o niezbędnych zmianach celem jej naprawienia. Ponadto z jeszcze większą niż zwykle uwagą przyglądamy się sytuacji panującej w przedmiotowej placówce. Jest dla nas priorytetem, aby jednostkowe zdarzenia podobne do tych, które Pani przedstawia, nie miały miejsca w przyszłości.

Masz podobny problem? Napisz: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto