LUKS Fortus Straszyn - GKS Żukowo - ten mecz od wielu dni rozgrzewał kibiców tenisa stołowego w Żukowie i Straszynie. Ostatnia konfrontacja sezonu decydowała bowiem o kolejności na szczycie podium.
Liderem tabeli od dawna byli żukowianie i do utrzymania tej pozycji wystarczał im remis. Czających się za ich plecami zawodnikom z powiatu gdańskiego bardzo jednak zależało na tym, by w kolejnym sezonie grać klasę wyżej.
Spotkanie przebiegło dokładnie odwrotnie, niż spodziewały się tego obie drużyny. Dla Żukowa punktować miał pierwszy stół, ale zwyciężył tylko w deblu. W singlach zarówno Gardynik, jak i Gruba musieli uznać wyższość rywali.
Ten pierwszy w jednym ze starć prowadził nawet 2:0 w setach i w kolejnym miał kilka piłek przewagi, a przegrał ostatecznie 2:3. Gruba przez całą rundę wygrywał, w sobotę przerwał jednak tę serię.
Najskuteczniejszy wśród żukowian był nieoczekiwanie Paweł Richert, który zdobył dwa punkty.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 7:3 i to oni strzelali korkami od szampanów, Żukowianie, mimo sportowej złości z przegrania meczu, który mógł potoczyć się inaczej, też mogą być zadowoleni z sezonu - będąc beniaminkiem zdobyli wicemistrzostwo.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?