Kaszubskie, piłkarskie derby na remis [GALERIA ZDJĘĆ, WIDEO]

Derby Kaszub zawsze wzbudza wiele emocji, więc nic dziwnego, że mecz w Kościerzynie rozgrywany był pod okiem wzmożonych sił policyjnych. Na szczęście było spokojnie. Jeśli chodzi o wydarzenia na boisku, to pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem. Gra toczyła się przede wszystkim w środkowej fazie boiska. W efekcie, w pierwszych 45 minutach kibice nie zobaczyli żadnych bramek. W drugiej partii mecz się zdecydowanie ożywił. Obydwie drużyny częściej wyprawiały się pod pole karne przeciwnika. W 57 min. Kaszubia stworzyła dobrą sytuację lewą stroną boiska. Jej autorem był Mariusz Węgliński, który skupił uwagę defensywy Cartusii, a następnie wrzucił piłkę w pole karne. Bramkarz kartuskiego zespołu wypuścił ją z rąk, ale tej okazji nie wykorzystał czołowy snajper biało-bordowych - Tomasz Tuttas. Odpowiedź przyjezdnych była natychmiastowa. Szybko wypuścili się na pole karne gospodarzy, gdzie doszło do faulu na zawodniku gości. Arbiter nie miał wątpliwości i wskazał "wapno". Doskonałą okazję na objęcie prowadzenia miał Marcin Dampc, ale piłka po jego strzale z "jedenastki" nawet nie trafiła w światło bramki. Kaszubia miała w 81 min. również szansę na zdobycie bramki. Dokładne podanie ze środka pola na prawą stronę otrzymał Michał Drzymała, ale zamiast strzelać, zdecydował się na "kiwkę", po której futbolówka uciekła spod jego nogi. Ostatecznie kaszubskie derby zakończyło się bezbramkowym remisem i podziałem punktów.