- Trochę rekompensuje nam brak startu w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio, jednocześnie jest potwierdzeniem wysokiej klasy naszego mistrza - komentuje trener Bartłomiej Pryczkowski. - Na mistrzostwach świata nie ma łatwych walk, bo tu startują najlepsi. Brąz ma prawie wymiar złota, gdyż Gevorg walczył w wyższej kategorii wagowej 72 kg.
To podium to siódmy medal na ME i MŚ w historii klubu GKS Cartusia Kartuzy.
- W ten sposób przez 46 lat wpisujemy się w historię sportu kartuskiego na najwyższym, światowym poziomie - dodaje Andrzej Pryczkowski, były szkoleniowiec. - Wszystkie walki jak przystało na mistrzostwa świata były bardzo zacięte, a doświadczenie Gevorga było elementem decydującym o ostatecznym triumfie.
Sukces niewątpliwie jest wynikiem ciężkiej pracy zawodnika, ale sukces nie byłby możliwy, gdyby nie trenerzy i działacze klubowi, m.in. Bartłomiej Pryczkowski oraz Jan Koszałka, którzy związani są z sekcją od wielu lat.
Brawo Gevorg!
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?