Lokalizacja dworca autobusowego i planowany przebieg II etapu obwodnicy Kartuz wzbudzały najwięcej wątpliwości radnych. Obie sprawy wywołały kilkugodzinną dyskusję, a wszystko za sprawą Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Kartuzy. 9 kwietnia radni już po raz drugi mieli pochylić się nad tym tak ważnym dla gminy dokumentem. Przypomnijmy, że na poprzedniej sesji odrzucili uchwalenie studium, właśnie z powodu zbyt wielu wątpliwości co do przebiegu II etapu obwodnicy i lokalizacji stanowisk autobusowych. Jak się okazało, wątpliwości nie rozwiało nawet zwołane w trybie nieformalnym na wniosek przewodniczącego spotkanie z burmistrzem. Wczorajsza sesja miała wreszcie wyjasnić radnym obie kwestie, stąd obecność projektantów studium. Niestety, mimo wielu argumentów, które padły z ust fachowca, radni obstawali przy swoim - nie dowierzamy w przypadku obwodnicy, a stanowiska dla autobusów powinny się znaleźć w innym miejscu, nie przy dworcu kolejowym.
Mieczysław Gołuński argumentował, że zgodnie z aktem notarialnym kolej tylko dlatego oddała na własność gminie Kartuzy teren obecnego parkingu i obiekt po rampie kolejowej, żeby został przeznaczony na cel publiczny ze wskazaniem na transport publiczny.
- Jeśli pozostanie w tym miejscu wyłącznie parking, musimy oddać ten teren kolei i nadal płacić dzierżawę, albo go wykupić, a na to gminy nie stać - wyjasniał burmistrz. Radni byli i pozostali nadal przeciwni. Ich zdaniem stanowiska dla autobusów można usytuować wzdłuż ulicy Kolejowej czy przy ul. Węglowej. Nie przemawiał do nich fakt, że wówczas obiekt przestałby stanowić dworzec integracyjny. Na takie miano zasługuje wyłącznie taki obiekt, gdzie wszystkie środki tarnsportu publicznego znajdują się w jednym miejscu, a więc pociągi, autobusy, taksówki czy rower metropolitalny. Jak objaśniał burmistrz, podróżny, który przyjedzie do Kartuz autobusem, musi mieć kilka kroków do poczekalni, kasy biletowej, do pociągu czy innego środka trasportu publicznego.
Co do przebiegu II etapu obwodnicy Kartuz, projektaci chyba przekonali radnych, że w drugim etapie realizowany będzie odcinek na Prokowo i dalej do Łapalic, choc i tu radni pozostali raczej nieufni.
Koniec końców Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Kartuzy zostało uchwalone. Zanim to nastąpiło, Jerzy Pobłocki z Porozumienia Samorządowego zaproponował burmistrzowi, aby ten dał dżentelmeńskie słowo, że jeśli stanowiska autobusowe staną przy dworcu kolejowym, to obecny parking w jak największym stopniu uda sie zachować. Mieczysław Gołuński przystał na te propozycję, powtarzając to, co mówił wielokrotnie.
- Stanowiska autobusowe powstaną w miejscu starej rampy kolejowej i na niewielkiej części obecnego parkingu. Zmniejszy to ilość miejsc do parkowania o 10 lub 11 - powtórzył włodarz gminy. Dodał jednocześnie, że samorząd stara się jeszcze o inny teren kolejowy i ten miałby również być przeznaczony pod parking.
Ile będzie warte dżentelmeńskie słowo burmistrza okaże się już niebawem.
Na ten temat napiszemy również w "Tygodniku Kartuzy", piątkowym dodatku lokalnym "Dziennika Bałtyckiego".
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?