Jest umorzenie postępowania w sprawie nagłej śmierci dziecka w ośrodku zdrowia w Żukowie.
- Biegli orzekli, że chłopczyk zmarł z przyczyn chorobowych, był bardzo ciężko chory - wyjaśnia prokurator Beata Mering z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach. - Sprawę umorzyliśmy.
O ciężkim stanie czteroletniego chłopca mówiły już pierwsze wnioski z sekcji zwłok 4 - latka, który w lipcowe południe trafił do przychodni w Żukowie w stanie nie do uratowania.
- Sekcja zwłok wykazała ciężką wrodzoną wadę serca - brak przegrody międzykomorowej - podała Beata Mering, prokurator z Prokuratury Rejonowej w Kartuzach. - Życie dziecku mógłby uratować tylko przeszczep serca, o czym rodzice wiedzieli. Z zapisów medycznych wynika, że w chwili dotarcia do ośrodka zdrowia, chłopczyk już nie żył. Mimo to podjęto długotrwałą próbę reanimacji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?