Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Istny horror przeżyli uczestnicy Ogólnopolskiego Forum Ratownictwa Medycznego w Załakowie

Lucyna Puzdrowska
Lucyna Puzdrowska
Chwile grozy przeżyli uczestnicy Ogólnopolskiego Forum Ratownictwa Medycznego "Ratownicy-Ratownikom ON TOUR" w Załakowie.
Chwile grozy przeżyli uczestnicy Ogólnopolskiego Forum Ratownictwa Medycznego "Ratownicy-Ratownikom ON TOUR" w Załakowie. Ratownicy - Ratownikom
To nie były ćwiczenia. Podczas Ogólnopolskiego Forum Ratownictwa Medycznego "Ratownicy-Ratownikom ON TOUR" w Załakowie (gm. Sierakowice) doszło do dramatycznego zdarzenia, które, gdyby nie szybka pomoc obecnych na miejscu ratowników, zakończyłoby się tragicznie dla jednego z uczestników. Na szczęście, dzięki szybkiej akcji ratowniczej udzielonej na miejscu, mężczyzna może się cieszyć... drugim życiem!

W dniach 2-3 października w Załakowie w gminie Sierakowice odbywało się Ogólnopolskie Forum Ratownictwa Medycznego "Ratownicy-Ratownikom on Tour". Pierwszy dzień odbył się zgodnie z planem i uczestnicy mieli nadzieję, że taki sam będzie dzień drugi. Gdy nadszedł, atmosfera była pełna optymizmu i koleżeńskiej aury. Nikt nie przypuszczał, że ten poranek przyniesie chwile, które na zawsze zapadną w pamięci wszystkich obecnych.

Zatrzymanie akcji serca. Reanimacja bez powodzenia...

Podczas drugiego dnia forum, czyli 3 października, w drodze na śniadanie jeden z uczestników nagle upadł, tracąc przytomność. W pierwszej chwili uznano, że to napad epilepsji, lecz jak się okazało, doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Całą sytuację widzieli przechodzący także na śniadanie inni uczestnicy spotkania, którzy postanowili zobaczyć, co się dzieje i ewentualnie pomóc tym, którzy już byli przy nieprzytomnym koledze.

ZOBACZ TU - profil Ratownicy-Ratownikom

- Jak się okazało, decyzja ta była słuszna, ponieważ nasz kolega już nie oddychał. Niezwłocznie przystąpiliśmy do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Po chwili ktoś przyniósł plecak z wyposażeniem medycznym, uzyskano dostęp dożylny, podano adrenalinę, założono i-gela i prowadzono oddech zastępczy. Zadbano także o komfort termiczny - informują ratownicy z "Ratownicy-Ratownikom on Tour". - Jak się okazało, jeden z uczestników forum miał na swoim wyposażeniu opaskę uciskową AAJT, stosowaną do tak zwanych wysokich amputacji, w przypadku, gdy nie można założyć klasycznej opaski uciskowej.

Po szybkiej konsultacji wszystkich osób biorących udział w akcji resuscytacyjnej mężczyzny, ratownicy postanowili jej użyć, co jak opisują, wiąże się jednak z ryzykiem niedokrwienia kończyn dolnych.

- Zaryzykowaliśmy, rozważając wszystkie za i przeciw, stosunek zysków i strat. Jeden z nas nieustannie mierzył i kontrolował czas od momentu założenia opaski - relacjonują dalej ratownicy.

W tym samym czasie wezwano zespół ratownictwa medycznego, który po około 10 minutach zjawił się na miejscu zdarzenia. Po natychmiastowej ocenie rytmu serca okazało się, że doszło do migotania komór. Wdrożono wszelkie procedury, wykonano trzy pętle - trzy defibrylacje, niestety, bez efektu.

- Przed kolejną oceną rytmu, przed czwartą defibrylacją okazało się że doszło do spontanicznego powrotu krążenia z wyczuwalnym tętnem, a po chwili także z ciśnieniem! Aby nie doszło do niedokrwień kończyn dolnych, postanowiliśmy co jakiś czas luzować opaskę, jednak wtedy dochodziło do spadku ciśnienia i zwalniania akcji serca. To był istny horror! Robiliśmy, co mogliśmy, wykorzystując całą wiedzę, by przywrócić koledze funkcje życiowe - relacjonują dalej uczestnicy spotkania w Załakowie.

Śmigłowiec LPR nad niewielką wsią w gminie Sierakowice

W tym samym czasie został zadysponowany śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego i z pomocą strażaków OSP Sierakowice, przygotowano lądowisko. Nieprzytomny mężczyzna został przetransportowany ambulansem w okolice lądowiska.

Dla mieszkańców Załakowa było to niecodzienne zdarzenie, ale podobnie jak część samych uczestników forum, myśleli, że to element warsztatów szkoleniowych, jakie przygotowano. Niestety, tym razem to były realne działania, nie akcja pozorowana.
Po zaopatrzeniu i przygotowaniu do lotu nieprzytomnego mężczyzny przez załogę LPR, śmigłowiec wystartował i przetransportował go do szpitala w Wejherowie.

- Nieustannie byliśmy w kontakcie z ratownikami pracującymi w tamtejszym szpitalu, od których otrzymywaliśmy na bieżąco informacje o jego stanie zdrowia - kontynuują relację ratownicy, uczestnicy spotkania w Załakowie. - Po kilku godzinach dowiedzieliśmy się, że jego stan jest już stabilny. Po trzech dobach został wybudzony, a po pięciu do nas zadzwonił! Według opinii wielu kolegów była to jedna z trudniejszych akcji. Resuscytacja członka swojej rodziny to ogromny stres i presja. Natychmiastowe rozpoczęcie uciśnięć klatki piersiowej, defibrylacja, ale przede wszystkim, mimo tak trudnej sytuacji, spokój, opanowanie oraz profesjonalizm osób biorących udział w całej akcji, prawdopodobnie przyczyniły się do uratowania życia naszemu koledze.

Jak dodają ratownicy, wspaniałe jest to, że mimo posiadanej ogromnej wiedzy, ratownicy medyczni, pielęgniarki, lekarze, nadal uczestniczą w różnego rodzaju forach, sympozjach, warsztatach szkoleniowych (co udowadnia wyższość szkoleń praktycznych nad internetowymi), aby stale się doskonalić, zdobywać nową wiedzę, utrwalać ją sobie, aby udzielać pomocy potrzebującym na najwyższym poziomie.

- Dziś mija właśnie tydzień, kiedy nasz kolega dostał "drugie życie!- dodają ratownicy.

Niesamowite zdarzenie, pełne dramatyzmu i emocji, które faktycznie, patrząc z boku, można by uznać za zwykłe ćwiczenia. Tymczasem podczas forum, konferencji, która ma służyć pogłębianiu wiedzy, toczyła się prawdziwa walka o życie człowieka. I jeśli takie sympozja służyć mają też poza wiedzą, zdobywaniu doświadczenia w praktyce, to na pewno Forum w Załakowie dostarczyło ich uczestnikom - dzielnym ratownikom - aż w nadmiarze. Panu Romanowi życzymy powrotu do zdrowia i pełni formy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Istny horror przeżyli uczestnicy Ogólnopolskiego Forum Ratownictwa Medycznego w Załakowie - Dziennik Bałtycki

Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto