Badania wykazały, że we krwi zmarłego znajdowały się 2 promile alkoholu, a bezpośrednią przyczyną śmierci było zaczadzenie.
– Otrzymane wyniki sekcji wskazują, że mężczyzna miał alkohol we krwi i zatruł się tlenkiem węgla – mówi Marcin Szreder, prowadzący śledztwo.– Jest to jedyna przyczyna śmierci, bowiem badania potwierdzają, że w chwili działania tlenku węgla, mężczyzna żył. To potwierdza, że w zdarzeniu nie brały udziału osoby trzecie. Myślę, że może nie uda nam się jednoznacznie określić, czy było to samobójstwo czy nieszczęśliwy wypadek. Jeszcze do końca tygodnia zostaną przesłuchani pozostali świadkowie. Wówczas będziemy mieć całościowe materiały, by śledztwo zakończyć.
Przypomnijmy, że w połowie stycznia nastąpił zgon mieszkańca. Stało się to w miejscu, gdzie przed ponad rokiem zaczadziło się troje małych dzieci. Zostały na chwilę bez opieki konkubiny denata. Wszystkie zmarły od czadu. Prokuratorskie śledztwo umorzono. Tym razem tliła się kanapa. Mała zawartość tlenu pomieszczeniu nie pozwoliła na rozprzestrzenienie się ognia. Po poprzednim pożarze mieszkanie odremontowano – wstawiono tam plastikowe okna.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?