- Gdy strażacy przybyli na miejsce, dym wydobywał się spod blaszanego poszycia dachowego i okien na poddaszu - informuje dyżurny strażak. - Spaleniu uległa podbitka, poddasze oraz jego wyposażenie. Ogień powstał od ładowarki do latarki.
Właściciel oszacował straty na 250 tysięcy zł.
Akcja gaszenia trwała 3 godziny i 6 minut.
- Nie należy zostawiać ładowarek do różnych urządzeń włączonych do prądu - przestrzega strażak z PSP w Kartuzach. - Ładowarki nagrzewają się, a jeśli są słabej produkcji, mogą się mocno nagrzać, dojdzie w nich do zwarcia - i nieszczęście gotowe. Warto odłączać od prądu także ładowarki do telefonów, gdyż i one nie są bezawaryjne. Sam widziałem ładowarkę pękniętą od zbytniego nagrzania.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?