Bagaż powiększony o przyjaźnie i wspomnienia

W powiecie kartuskim przez dwa tygodnie wypoczywała grupa 43 dzieci z terenu Suchej Beskidzkiej. Dla najmłodszych mieszkańców gminy Sulęczyno druhowie OSP z Sulęczyna zorganizowali obóz w okolicach Człuchowa.
Po dwóch tygodniach pobytu na koloniach, dzieciom bardzo trudno było rozstać się z Kaszubami i osobami, które przez ten czas opiekowały się nimi. Nie obyło się bez łez wzruszenia.

Jak w bajce
- Zaprzyjaźniliśmy się, wymieniliśmy adresami, obiecaliśmy pisać do siebie - mówi Gabriela Jóskowska, pracownik GOPS w Chmielnie, - ale na myśl o tym, że już nas opuszczają wzruszyliśmy się wszyscy.
Dzieci przyjechały na zaproszenie władz powiatu, który włączył się w akcję pomocy mieszkańcom miejscowości Budzów i Zembrzyce. Koloniści mieszkali w Chmielnie, Gowidlinie i Sianowie. Pobyt dzieci z terenów powodziowych wypełniały wycieczki po Kaszubach, wyjazdy do Gdańska, nad morze, spotkania przy ognisku. Wspólne zabawy, dyskoteki sprawiły, że dzieci bardzo szybko nawiązały kontakt z tutejszą młodzieżą.

- Dzieci nie wyobrażały sobie nawet, że Kaszuby są tak bogate w jeziora, bardzo często mówiły, że jest tutaj jak w bajce - mówi Gabriela Jóskowska.
Pobytu kolonistów nie udałoby się zorganizować bez pomocy sponsorów i osób prywatnych, którzy zapewniali dzieciom wyżywienie, nocleg, pomagali zorganizować wyjazdy.
- Jestem dumny z mieszkańców, którzy odpowiedzieli na apel i pomogli zapewnić pobyt młodych powodzian w naszej gminie - powiedział Ryszard Klain, kierownik GOPS w Sierakowicach. - Wszystkim należą się wielkie podziękowania, a najlepszym dowodem dobrze zorganizowanych kolonii są uśmiechnięte twarze dzieci.

Wypoczynek i ćwiczenia
Nie mniej atrakcji miała 70-osobowa grupa młodzieży z Sulęczyna, Podjaz, Borku i Kistowa, która przebywała na obozie koło Człuchowa. Organizatorami obozu już po raz kolejny byli druhowie z OSP w Sulęczynie przy wsparciu finansowym Gminnej Komisji Rozwiązywana Problemów Alkoholowych oraz indywidualnych sponsorów.
Uczestnicy tegorocznej strażackiej koloni zwiedzili m. in. Człuchów i Chojnice. Młodzież przygotowywała się również do zawodów strażackich. Natomiast w godzinach wieczornych wszyscy spotykali się przy ognisku lub na dyskotece.
- Na strażackim obozie niektórzy z nas byli już po raz trzeci lub nawet piąty - mówią Marta, Magda i Zuzanna. - Poznajemy nowe urokliwe zakątki ziemi kaszubskiej i odwiedzamy mnóstwo ciekawych miejsc. Jesteśmy szczęśliwie, że strażacy z Sulęczyna zorganizowali dla nas tak wspaniały obóz. Czujemy się tu jak w jednej wielkiej rodzinie.

Obozowicze oprócz aktywnego wypoczynku uczestniczyli również w zajęciach profilaktycznych na temat przeciwdziałania alkoholizmowi i narkomani.
- W takim obozie byłem po raz pierwszy i bardzo mi się podobało - mówi Szymon z Sulęczyna - Wspaniale wypocząłem. Całe wakacje spędziłbym w domu, gdyby druhowie z Sulęczyna nie zorganizowali strażackiej koloni.