Andrzej Bojanowski - lider w plebiscycie "Radny na Medal" z gminy Sierakowice

Jak długo jest Pan radnym?
Pełnię funkcję radnego już trzecią kadencję.

Z czego jest Pan najbardziej zadowolony?
Jestem najbardziej zadowolony z tego, że gmina Sierakowice się rozwija. Uważam, że radny nie powinien dbać tylko o swój okręg wyborczy, a patrzeć na dobro całej społeczności i całej gminy.

Inwestycje, z których jest Pan najbardziej dumny?
Trudno w tej chwili wymienić jedno zadanie. Na pewno cieszę się z tego, że została rozbudowana szkoła w Puzdrowie, że udało się stworzyć salę gimnastyczną, że powstaje kolejna w Lisich Jamach. Generalnie uważam, że jeżeli radny ma jakiś problem w swoim okręgu wyborczym, ktoś do niego zgłasza się z jakąś sprawą, to nie powinien czekać na sesję, składać interpelacji, tylko bezpośrednio udać się do danego wydziału czy do wójta i rozwiązać sprawę od ręki.Sesja jest po to, by podejmować uchwały, natomiast dyskusja nad tym, co by się chciało zrobić,powinna przebiegać na komisjach bądź na innych spotkaniach.

Co jeszcze Pana zdaniem należy zrobić?
Na pewno zależy mi na tym, by dokończyć kanalizację w całej gminie Sierakowice. Jestem też strażakiem, więc zależałoby mi również na tym, by ludzie, którzy jeżdżą, ratują i pomagają, mieli dobry sprzęt. I myślę, że przez te trzy kadencje, kiedy jestem radnym, dało się odczuć zmiany w sprzęcie i w myśleniu ludzi.

Co się zmieniło przez te trzy kadencje?
Nigdy nad tym nie myślałem, ale to, co się dzieje w Sierakowicach, widać. Wystarczy spojrzeć kilka lat wstecz, pięknieją nie tylko Sierakowice, ale też poszczególne wsie, przybywa chodników, nowych wylewek asfaltowych, polepsza się baza oświatowa. Widać, że się rozwijamy.