Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obiecuję nie zawieść - mówi Patryk Marjan, wygrany w wyborach na prezydenta Bełchatowa

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Radość w wyborczą noc w sztabie Patryka Marjana była ogromna. Już po wynikach z kilku pierwszych komisji posypały się gratulacje, śpiewano, robiono sobie zdjęcia z nowym prezydentem. On sam też się cieszył, ale nie tryskał euforią, nie wznosił toastów, raczej tłumił emocje. Jak mówił, dostał ogromny kredyt zaufania od mieszkańców

Patryk Marjan komentuje wyniki wyborów na prezydenta Bełchatowa

Niemożliwe nie istnieje - to hasło można z pewnością przykleić do finału startu Patryka Marjana w wyborach na prezydenta miasta, które wygrał w drugiej turze. Bo choć nie była to jego pierwsza próba wyborcza, to jednak do samego końca nawet część jego zwolenników nie była pewna, jak potoczą się losy tej historii.

Po przeciwnej stronie wyborczej walki stała bowiem Mariola Czechowska, prezydent urzędująca od dwóch kadencji, wywodząca się z PiS-u, która w kojarzonym mocno z PiS-em Bełchatowem wydawała się mieć nadal duże szanse.

Jednak już wkrótce po zamknięciu lokali wyborczych stało się jasne, że Patrykowi Marjanowi udało się rozbić istniejący układ polityczny. To wzbudziło sensację w całej Polsce, bo Marjan, wywodzący się z Konfederacji (jest członkiem Nowej Nadziei, która wchodzi w skład Konfederacji), jest pierwszym przedstawicielem tego ugrupowania, które sięgnęło po prezydencki stołek.

- W drugiej turze udało się pokazać bełchatowianom, że niemożliwe nie istnieje - mówi Patryk Marjan komentując na gorąco wyniki wyborów Bełchatowie. - Ciężką pracą, konsekwencją oraz wielkim wsparciem ludzi obok, można osiągnąć sukces niezależnie od okoliczności. Z tego miejsca chciałbym powiedzieć wszystkim, którzy zajmują się różną działalnością, nie tylko polityczną - pracujcie, nie załamujcie się. Konsekwencją i ciężką pracą możecie osiągnąć sukces. Dziś Bełchatów jest przykładem pięknej historii, która odbywa się nie tylko w skali lokalnej, ale myślę, że nawet ogólnopolskiej.

Zobacz także:

Niczym w filmie "W pogoni za szczęściem"

Jak mówi otrzymał ogromny kredyt zaufania od bełchatowian i czuje dużą odpowiedzialność. Przypomina też, że sukces nie byłby możliwy bez wiary w wyborczy projekt, ciężkiej pracy i zaanagżowania ludzi, którzy stanęli obok niego w wyborach.

- Każdy z nas włożył serce w to, byśmy mogli wziąć odpowiedzialność za nasze kochane miasto - mówił podczas wieczoru w sztabie. - Dzisiejszy dzień jest początkiem przygody, odpowiedzialności. Otrzymaliśmy bardzo duży kredyt zaufania od mieszkańców. dziś jest czas świętowania, ale jutro zabieramy się już do ciężkiej pracy. To co się dzieje można przyrównać do filmu "W pogoni za szczęściem". Moja kochana małżonka wie, ile to wszystko mnie i nas kosztowało, cała ta droga społeczno-polityczna. Ale jeśli jest determinacja i zaufanie, to sukces przyjdzie prędzej czy później. Zrobię wszystko, żeby państwa nie zawieść - deklaruje. - Dziękuję wam, bo to nasz wspólny sukces - zwrócił się do uczestników wieczoru wyborczego w sztabie, za co został nagrodzony gromkimi oklaskami, a z góry posypało się złote konfetti.

Jego zdaniem udało się wygrać m.in. dzięki ludzkiemu podejściu do innych, bezpośredniemu kontaktowi z mieszkańcami, determinacji, kreatywności.

- Pokazałem też wszystkie te zagrożenia, które drzemały w sercach bełchatowian - mówi Marjan. - Bełchatowianie zaufali, że jestem w stanie przegonić wszystkich wrogów drzemiących w przyszłości naszego miasta.

Marjan: nie miałem namaszczenia PiS czy PO

32-letni Patryk Marjan to człowiek wywodzący się z Konfedracji (jest członkiem Nowej Nadziei), którego w mediach aktywnie popierał Sławomir Mentzen lider Konfederacji w Polsce. Uważa jednak, że bełchatowianie wybrali go przede wszystkim jako człowieka, a nie ze względu na polityczne szyldy.

- Mimo to, że z pewnością nie są wyborcami środowiska skupionego wokół Konfederacji, to jednak mimo wszystko postanowili dać mi szansę - mówi prezydent elekt. Przypomina też, że zapewne jest jednym z nielicznych, jeśli nie jedynym kandydatem w Polsce, który zdobył miasto nie mając namaszczenia jednej z dwóch dużych partii politycznych - Prawa i Sprawiedliwości czy Platformy Obywatelskiej.

- Jest to sygnał, ze te formacje zbudowane przez Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego powoli przejadły się Polakom - uważa. - Tutaj mamy pierwsze tego przykłady. Bełchatowianie postawili na człowieka i samorządność, za co bardzo im dziękuję. Łatwo jest przykleić komuś łatkę, a jednak musimy do każdego pochodzić w sposób indywidualny.

Nowego prezydenta czeka mnóstwo pracy, którą, jak mówi, zaczyna właściwie już od dziś. Przed nim i radnymi, których wprowadził do Rady Miejskiej Bełchatowa wkrótce czas budowania koalicji. zapowiada, że jest otwarty na rozmowy ze wszystkimi.

- Zapraszam wszystkich do szerokiego porozumienia. Wydaje mi się, że nadszedł czas , żebyśmy nie kłócili się kto jest z jakiej formacji, ale skupili się na tym, jaki konkretny projekt proponuje. Deklaruję, że będę współpracował ze wszystkimi radnymi. Będę oceniał merytorycznie zgłaszane przez nich projekty. Najważniejsi są bełchatowianie, a nie polityczne ego.

Czytaj również:

"Największy w historii sukces środowiska wolnościowego"

Uważa, że rozgłos, który zrobił się wokół jego osoby w całej Polsce już po ogłoszeniu wyników pierwszej tury wyborów, może przynieść miastu dodatkowe korzyści. Za nagłośnieniem tej sytuacji stoi Sławomir Mentzen, który już po I turze odnosił się do wyborczego sukcesu człowieka ze środowiska Konfederacji. Po wygranej drugiej turze napisał w mediach społecznościowych:

"Wygrana zaledwie 32 letniego Patryka jest największym w historii sukcesem wyborczym środowiska wolnościowego w Polsce, a także drogowskazem i lekcją dla nas, w jakim kierunku powinniśmy iść!"

- Sławek poinformował, że cały biznes w Polsce patrzy na te wydarzenia, które dzieją się w Bełchatowie - mówił w niedzielny wieczór Marjan. - A jest osobą, która osiągnęła duży sukces w biznesie. Myślę, że będzie ciekawym wsparciem do tego, by bełchatowianie mogli znajdować miejsca pracy u siebie, a nie wyjeżdżać do Łodzi czy Warszawy.

Dziś media w całej Polsce informują o wyborczym rozstrzygnięciu w Bełchatowie, podkreślając, że u stery stanie właśnie człowiek Konfederacji. Patryk Marjan przez całą kampanię konsekwentnie podkreślał jednak, iż startuje z własnego komitetu KWW Bełchatowianie, stworzonego ponad podziałami partyjnymi. Skupił wokół siebie ludzi z różnych środowisk, często zaangażowanych społecznie w różne inicjatyw.

Jedną z istotnych decyzji nowego prezydenta będzie też wybór wiceprezydentów miasta. Uważa, że będą to ciekawe osoby.

- Obecnie niezwiązane z działalnością polityczną, jednak postrzegani jako eksperci - uchyla rąbka tajemnicy.

Patryk Marjan, mimo młodego wieku, od kilku lat systematycznie zdobywał polityczne doświadczenie, ale nigdy nie był związany z samorządem. Pięć lat temu w wyborach na prezydenta Bełchatowa uzyskał niecałe 12 proc. poparcie, co zamknęło mu drogę do drugiej tury wyborów. Swoich sił próbował też w ubiegłorocznych wyborach do Sejmu, jednak bez powodzenia. Pięć lat temu startował też do europarlamentu, ale również nie udało mu się zdobyć mandatu.

Patryk Marjan już kilka razy próbował swoich sił w wyborach, 21 kwietnia mieszkańcy zdecydowali, że będzie prezydentem Bełchatowa w najbliższej kadencji

Obiecuję nie zawieść - mówi Patryk Marjan, wygrany w wyborac...

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto