Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żwirowni nad jez. Mausz nie będzie? RDOŚ nie uzgodnił warunków realizacji inwestycji

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
W zakresie, w jakim była dotąd przedstawiana, kopalnia żwiru nad jeziorem Mausz nie może powstać - tak wynika z postanowień Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku. Owo stanowisko było wydane jeszcze w połowie sierpnia, RDOŚ zabrał jednak głos po naszych ostatnich publikacjach, chcąc szczegółowo wyjaśnić swój udział w całej sprawie.

22 września poseł Adrian Zandberg spotkał się z mieszkańcami Kłodna i okolic, przeciwnymi budowie kopalni żwiru w sąsiedztwie jeziora Mausz. Podczas rozmów zarówno mieszkańcy jak i przedstawiciele partii Razem szczególną uwagę w całej sprawie zwrócili na zatwierdzenie owej inwestycji przez RDOŚ, co wydawało się co najmniej dziwne.

- Poseł Zandberg może interweniować w RDOŚ, bo to jest instytucja, która jeszcze jest w stanie w jakiś sposób wpłynąć na to, żeby ta inwestycja nie powstała - mówiła na spotkaniu Anna Górska, członkini Zarządu Krajowego partii Razem. - Oni mają sprawczość i będziemy ich namawiać, żeby może wspólnie z mieszkańcami jednej i drugiej gminy porozumieli się i być może próbowali przez sądy administracyjne unieważnić tę uchwałę, jeżeli rzeczywiście doszło tam do naruszeń postępowania administracyjnego.

W następstwie publikacji „Dziennika Bałtyckiego” z 24 września oraz zawartych w nim treści, Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku postanowiła szczegółowo wyjaśnić swój udział w sprawie, a także rozwiązać powstałe nieporozumienie.

Dwa postępowania

Przede wszystkim jeśli chodzi o budowę kopalni żwiru nad jeziorem Mausz istotny jest fakt, iż RDOŚ rozpatrywał tę sprawę w dwóch odrębnych postępowaniach.

- Z jednej strony było postępowanie w zakresie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego w obrębie Sulęczyno i przeznaczeniem terenu pod kopalnię kruszywa(...), a z drugiej było późniejsze, związane już z konkretną inwestycją dotyczącą wydobycia kruszywa ze złoża w Sulęczynie - mówi Marek Ziółkowski, główny specjalista w Wydziale Obszarów Chronionych RDOŚ.

W pierwszym przypadku dyrekcja uzgadniała projekt uchwały Rady Gminy w Sulęczynie, analizując zgodność zapisów z obowiązującymi przepisami w zakresie ochrony środowiska i ochrony przyrody. Ze względu na to, że działki, na których miałaby powstać żwirownia, znajdują się na terenie Gowidlińskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu, obowiązują tutaj przepisy stosownej uchwały Sejmiku Województwa Pomorskiego w sprawie obszarów chronionego krajobrazu w województwie pomorskim. Choć przewiduje ona m.in. zakaz wydobycia skał do celów gospodarczych czy wykonywania prac ziemnych, trwale zniekształcających rzeźbę terenu, nie dotyczą one udokumentowanych złóż (a takie jest właśnie w tym miejscu) - warunkiem jest jedynie, aby eksploatacja nie powodowała zmiany stosunków wodnych, zagrożenia dla chronionych ekosystemów oraz gatunków roślin i zwierząt. Nie może też dojść do likwidacji naturalnych zbiorników wodnych, starorzeczy i obszarów wodno-błotnych.

Warto jednak przy tym nadmienić, iż w planie zagospodarowania przestrzennego nie ma szczegółowych rozwiązań na etapie realizacji inwestycji.

- Plan określa przeznaczenie terenu pod konkretną funkcję, np. rolną, budowlaną, czy też właśnie kopalni - wyjaśnia Marek Ziółkowski. - Przypisanie w planie funkcji dla konkretnego terenu wskazuje ramy, co w cale nie przesądza, że każde przedsięwzięcie może tam powstać, bez względu na jego zakres.

Wobec tego RDOŚ w Gdańsku nie znalazł podstaw do odmowy uzgodnienia, gdyż projekt planu zawierał zapis określający, że planowane inwestycje muszą być zgodne z przepisami obowiązującymi na terenie obszaru chronionego krajobrazu. Ostatecznie dyrekcja uzgodniła projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, zawierając przy tym dwie istotne uwagi: należy wykluczyć eksploatację złoża poniżej poziomu zwierciadła wód gruntowych i podziemnych, a podczas samej eksploatacji nie można odprowadzać owych wód z wyrobiska.

Inwestycja niezgodna z zapisami uchwały

W sprawie oceny oddziaływania na środowisko już sprecyzowanego przedsięwzięcia związanego z wydobyciem kruszywa ze złoża Sulęczyno, wójt gminy wystąpił do RDOŚ z wnioskiem o uzgodnienie warunków jego realizacji. W tym przypadku już zdanie dyrekcji była zgoła odmienne.

- Na etapie oceny oddziaływania na środowisko mamy znacznie większe uszczegółowienie inwestycji w porównaniu do zapisów miejscowego planu, które są raczej ogólne - wyjaśnia Marek Ziółkowski - Analizując to zamierzenie Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku stwierdził, że zakres jego realizacji jest niezgodny z zakazami obowiązującymi w obszarze chronionego krajobrazu. Między innymi w zamierzeniach realizacji przedsięwzięcia zapisano, że kruszywo będzie wydobywane w tak zwanej warstwie zawodnionej, co stanowi naruszenie obowiązującego zakazu.

Ponadto według projektu częściowo naruszona będzie podmokłość w obrębie złoża, co z kolei jest niezgodne z zakazem likwidowania naturalnych zbiorników.

- W ocenie Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Gdańsku skala i zasięg projektowanych przekształceń środowiska w sposób jednoznaczny pozostaje w kolizji z powołanymi zakazami, wprowadzonymi przez Sejmik Województwa Pomorskiego - czytamy w postanowieniu RDOŚ z 13 sierpnia 2020 r. - Jednocześnie planowane zamierzenie jest sprzeczne z podejmowanymi na terenach obszaru chronionego krajobrazu działaniami w zakresie czynnej ochrony nieleśnych ekosystemów lądowych.

W efekcie dyrekcja nie uzgodniła warunków realizacji przedsięwzięcia pn. eksploatacja złoża kruszywa naturalnego ze złoża piasku „Sulęczyno V”.

- Oznacza to, że przedsięwzięcie, w takiej formie, w jakiej zostało przedstawione, na tym terenie nie może powstać - wyjaśnia Marek Ziółkowski. - Planowane przedsięwzięcie narusza przepisy dotyczące zakazów, obowiązujących w obszarze chronionego krajobrazu, dlatego zajęliśmy negatywne stanowisko.

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gdańsku przesłał stosowne postanowienie do organu prowadzącego postępowanie - wójta gminy Sulęczyno, który w tym postępowaniu wydaje decyzję z uwzględnieniem stanowiska RDOŚ.

Pomysł pełen kontrowersji

Przypomnijmy, że już od kilku miesięcy planowana budowa kopalni żwiru nad jeziorem Mausz budzi wiele kontrowersji. Na dodatek do wspomnianego spotkania z posłem Zandbergiem mieszkańcy okolicznych domów oraz właściciele działek wyrazili swoje opinie m.in. na sesji Rady Gminy Sulęczyno jeszcze na początku sierpnia. Wtedy, pomimo licznych głosów sprzeciwu ze strony zebranych mieszkańców, radni przyjęli uchwałę 12 głosami „za”, jednym „przeciw” i jednym wstrzymującym się.

- My chcemy się rozwijać. Ma być to gmina turystyczna, spokojna i chcemy, żeby dobrze się rozwijała. To nie jest tak, że my tylko zrobimy kopalnie i nagle się wszyscy z domków wyniosą. Nie, nie wyniosą się i chcemy, żeby ich tu było jak najwięcej - zapewniał na sesji Kazimierz Gliniecki, przewodniczący rady. - Osobiście chciałem Państwa zapewnić, że rozmawiałem z tym inwestorem. I przy każdym przekroczeniu, każdym wyjściu poza obostrzenia, są przewidziane kontrole.

Według początkowych planów żwirownia zajmowałaby ok. 15 ha z 24-hektarowej powierzchni działek. Samo wyrobisko miało mieć głębokość średnio ok. 8 m, przy czym w najgłębszych miejscach mogło nawet dojść do 14 m, a w najpłytszych 3,5 m. Ponadto wokół odkrywki zakładano powstanie prawie 7-metrowych wałów. Na miejscu miało być przeprowadzane tylko wstępne sortowanie, bez kruszenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kartuzy.naszemiasto.pl Nasze Miasto