Protestujący przechodzili w te i z powrotem przez przejście dla pieszych w Wyczechowie, blokując ruch na krajowej 20 - ku irytacji niejednego kierowcy, który akurat w godzinach szczytu próbował tędy przejeżdżać. Co kilka minut przejazd był na chwilę udrażniany, nad wszystkim czuwała też policja, niemniej korki w obie strony ciągnęły się niekiedy nawet na kilkaset metrów.
- Wyszliśmy tutaj, żeby zablokować ruch, ale w ten sposób też pokazać, nagłośnić, wytłumaczyć jak to wszystko się toczy, na czym polega problem. A wiele osób tego problemu niestety nie dostrzega - wyjaśnia Łukasz Grzenkowicz, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Kiełpina oraz organizator piątkowego protestu.
Brak informacji
A na czym cały problem polega? W skrócie można by powiedzieć - na braku informacji oraz stosownych działań samorządu. O sprawie przeładowni odpadów pisaliśmy już nie raz, niedawno przeciwni tej inwestycji mieszkańcy utworzyli stowarzyszenie, mające w pierwszej kolejności spróbować powstrzymać przeniesienie obiektu w okolice domów mieszkalnych.
Kwestia farmy wiatrowej z kolei ponownie zrobiła się głośna w październiku tego roku. Przypomnijmy, że pod koniec 2019 roku mieszkańcy Kiełpina dowiedzieli się o owym problemie właściwie przypadkiem - nagle urząd zaczął odmawiać wydawania warunków zabudowy dla ich działek. Motywował to faktem, iż objęte są one zakazem zabudowy, wynikającym z ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. W ten sposób mieszkańcy dowiedzieli się, że niedaleko ich domów powstanie 12 prawie 200-metrowych wiatraków (w obecnych założeniach dokładnie 180-metrowych).
Na początku ubiegłego roku Wydział Budownictwa Starostwa Powiatowego w Kartuzach został wręcz zasypany wnioskami w sprawie wygaszenia przez starostę decyzji o pozwoleniu na kontrowersyjną inwestycję. Mieszkańcy argumentowali to faktem, że w okresie prawie 8 lat od uzyskania przez inwestora pozwolenia na budowę nie zrobił on praktycznie nic na danym terenie. Sprawa trafiła nawet do wojewody pomorskiego, który odmówił wygaszenia pozwolenia na budowę.
W związku z tym wiosną 2020 r. mieszkańcy zaskarżyli decyzję wojewody do Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego. Od tego czasu jednak sprawa jest cały czas rozpatrywana, a urząd ciągle nie wydaje decyzji.
- W momencie, kiedy nadciąga termin wydania tej decyzji, jest on przedłużany ze względu na jakieś braki formalne, czy też brak kontaktu z jakimiś osobami, które były stronami - opowiada Łukasz Grzenkowicz.
Roboty ruszają
W międzyczasie inwestor robił swoje. W ostatnich tygodniach na terenie, gdzie powstać ma farma wiatrowa, została ściągnięta ziemia pod budowę drogi technicznej i stacji transformatorowej.
- W związku z tym w najbliższym czasie ma przyjechać 16 tys. ton tłucznia, żeby tę drogę zrobić - dodaje organizator protestu.
Na razie są to właściwie prace przygotowawcze, ale oznacza to niechybne rozpoczęcie budowy farmy.
Protestujący nie celują przy tym bezpośrednio w samego inwestora.
- On po prostu chce zarobić i nic nam do tego. My protestujemy przeciwko działaniu samorządów. Bo tutaj ewidentnie jest coś nie tak - wyjaśnia Łukasz Grzenkowicz.
Główne dwa zastrzeżenia to wspomniane wyżej decyzje starosty kartuskiego i wojewody pomorskiego, a także problem z władzami gminy Somonino. W świetle mającej powstać farmy wiatrowej mieszkańcy złożyli wnioski do tutejszego Urzędu Gminy, aby zmienić plan zagospodarowania przestrzennego.
- W dalszym ciągu nie mamy nawet wiedzy o tym, żeby takie wnioski zostały zarejestrowane. Pytanie: gdzie one są? - pyta organizator protestu.
Obecnie jako jedynego wyjścia z tej sytuacji mieszkańcy i zainteresowane stowarzyszenia upatrują w możliwości unieważnienia planu zagospodarowania przestrzennego Somonina.
- Znaleźliśmy podstawy, aby unieważnić ten plan na terenie, gdzie ma powstać farma wiatrowa i będziemy to robić. Tak samo, jeśli chodzi o przeładownię śmieci przy ul. Ceramicznej (…). Będziemy chcieli, krótko mówiąc, „wysadzić” plan zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli to się uda to nie będzie można nic budować w tym miejscu - kwituje Łukasz Grzenkowicz.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?