Tysiące zniczy i tłumy wiernych - tak wyglądał cmentarz przy parafii św. Michała Archanioła w Kiełpinie. Nad każdym, pięknie tego dnia przystrojonym grobem, pochylali się bliscy. Przy każdym ktoś przystawał - przyjaciel, znajomy, sąsiad czy uczeń osoby, której już z nami nie ma.
- Pragnę podziękować za troskę o nasz cmentarz, za wasze starania, by ten cmentarz był wizytówką wszystkich parafian - mówił ks. proboszcz Tomasz Juchniewicz. - Bo przecież znamy to powiedzenie, że jak ktoś nowy przychodzi po raz pierwszy do parafii, to patrzy przede wszystkim na cmentarz, czy wszyscy tu pamiętają o zmarłych. W sposób szczególny dziękuję wam za te wszystkie modlitwy, wszystkie wypominki, za ofiary mszy świętych składane w ciągu całego roku. To właśnie tu dotykamy tajemnicy Świętych Obcowania, która polega na duchowej jedności z tymi, którzy są już w Niebie, ale też w czyśccu.
- I tylko my poprzez modlitwę i naszą wiarę możemy im pomóc to Niebo osiągnąć - kontynuował ks. Tomasz. - A więc wtedy, kiedy będzie nam ciężko, pomyślmy o tych, którzy odeszli - jakie nieśli krzyże, jaką mieli śmierć, bo wiemy, że śmierć jest najlepszą misjonarką. To w obliczu śmierci i kiedy patrzymy na śmierć naszych bliskich, jakże często to my się nawracamy. Potrzebujemy takiego nawrócenia, potrzebujemy tej łączności z Chrystusem, aby szczęśliwie dojść do Portu Zbawienia - mówił ks. proboszcz.
W procesji na cmentarz w Kiełpinie wzięli też udział ks. dr Andrzej Megger, zaprzyjaźniony z kiełpińską parafią wykładowca na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II oraz ks. Dawid Suchomski, wikariusz.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?